Polska i Węgry znowu przeciw wszystkim. Ujawniono kulisy negocjacji ws. budżetu UE
Przed końcem września raczej nie uda się wynegocjować porozumienia w sprawie nowego budżetu UE i funduszu odbudowy po pandemii koronawirusa. Jedną z kwestii spornych jest choćby powiązanie finansów z praworządnością. A tu w centrum uwagi znajdują się Węgry i Polska.
Czytaj także: Tak źle nie było od maja. Ta liczba pokazuje, że epidemia koronawirusa to coraz większy problem
Tyle że negocjacje przeciągają się. Według "FAZ" rozmowy blokują przede wszystkim dwie kwestie. Po pierwsze, eurodeputowani są niezadowoleni z wielkości pakietu. Po drugie, nie ma rozwiązania w sprawie powiązania wydatków z praworządnością.
Parlament Europejski i większość krajów członkowskich jest właściwie po tej samej stronie. Chcą, by naruszanie zasad praworządności było karane obcięciem wsparcia z budżetu UE.
Tymczasem ja podaje "FAZ", Węgry a od piątku także i Polska grożą zawetowaniem decyzji w sprawie tzw. zasobów własnych, jeżeli reszta UE nie zaakceptuje ich interpretacji lipcowego kompromisu. Bez decyzji o zasobach własnych UE nie będzie mogła zaciągać pożyczek, a wówczas cały pakiet zostanie zablokowany.
Dodajmy, że problem powiązania unijnych funduszy z praworządnością w danym kraju, to poważny problem dla polskiego rządu, który już wielokrotnie był krytykowany i upominany w tej sprawie. W podobnej sytuacji znajdują się Węgry.
Jeszcze w lipcu Mateusz Morawiecki i Viktor Orban ogłosili wspólny sukces w negocjacjach, ale szybko wytknięto im, że przedstawili raczej nierealny punkt widzenia. Przed ich wystąpieniem szef RE Charles Michel wskazał, że będzie to pierwszy budżet UE, w którym mowa o kwestii praworządności przy przyznawaniu dotacji unijnych.
Czytaj także: To nie mogło przejść niezauważone. Lider w wyścigu prezydenckim w USA krytycznie o Polsce
źródło: dw.com