Opozycja złoży wniosek o odwołanie Ziobry. Grodzki wprost krytykuje: to zły pomysł
Władze Koalicji Obywatelskiej złożą wniosek o odwołanie Zbigniewa Ziobry z funkcji ministra sprawiedliwości oraz prokuratora generalnego – zapowiedział w Sejmie szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka. Wcześniej o tym, że to zły pomysł, mówił marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Szef KO uzasadniał w Sejmie wniosek o odwołanie Zbigniewa Ziobry. Okreśłił lidera SP "wyjątkowym szkodnikiem polskiego wymiaru sprawiedliwości". – Zbigniew Ziobro musi odejść. Jest odpowiedzialny za zwasalizowanie prokuratury – dodała obecna na konferencji prasowej Małgorzata Tracz z Koalicji Obywatelskiej.
Te działania otwarcie skrytykował Tomasz Grodzki. Zdaniem marszałka Senatu, sprawiałoby to wrażenie, że "tylko jeden minister jest zły, a zły jest cały rząd".
Grodzki uzasadniał, że on sam byłby przeciwny odwołaniu Ziobry, bo – jak przekonywał – "Zbigniew Ziobro jednak sprzeciwił się temu, żeby weszła pod głosowanie ustawa o bezkarności urzędników, czyli, że prawo nie obowiązuje wszystkich". Według Grodzkiego, "puszczony byłby zły sygnał, że jest wotum nieufności wobec kogoś, kto położył tamę ustawie bezkarnościowej".
Czytaj także: Kaczyński miał postawić Ziobrze kluczowy warunek. Jest reakcja Solidarnej Polski
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Jarosław Kaczyński na nocnym spotkaniu zażądał od Zbigniewa Ziobry ustępstw. Ma to być dymisja prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego. Jest już reakcja partii Zbigniewa Ziobry na te doniesienia. W rzeczywistości ma być zupełnie inaczej. Solidarna Polska przekonuje, że rozmowa Ziobry z Kaczyńskim odbyła się w dobrej atmosferze, na równych zasadach i na neutralnym gruncie. Kolejne spotkanie polityków PiS zaplanowano na środę o godz. 13.
źródło: Onet