Grodzki zaniepokojony rekordem ws. koronawirusa. Apeluje do Dudy o pilne działanie

Adam Nowiński
Podczas briefingu prasowego marszałek Senatu Tomasz Grodzki poruszył kwestię piątkowego rekordu dobowego w liczbie zakażonych koronawirusem w Polsce. Stwierdził, że "strategia jesienna resortu zdrowia nie działa" i zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy o zwołanie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Tomasz Grodzki zaapelował do Andrzeja Dudy o zwołanie RBN. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
W piątek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 1587 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce. Tak źle nie było od początku pandemii. Do sytuacji odniósł się w Senacie marszałek Tomasz Grodzki. Polityk Koalicji Obywatelskiej nie owijał w bawełnę, bo stwierdził, że strategia MZ na jesień po prostu nie działa.

Czytaj także: Rząd zapowiada nowe obostrzenia epidemiczne. "Koronawirus nie odpuszcza"

Jego zadaniem noszenie maseczek i utrzymywanie dystansu społecznego nie są wystarczające w walce z epidemią SARS-CoV-2. – Istnieje pilna potrzeba podjęcia kompleksowych działań i przygotowania na coś, co już doszło do Polski: drugiej fali pandemii, która jeszcze nie zderzyła się z falą infekcji grypowych czy przeziębień – powiedział w Senacie Grodzki.


– Musimy być na to przygotowani. Tymczasem nie ma szczepionek na grypę, nie ma planu, nie testuje się ludzi bezobjawowych, którzy są z punktu widzenia epidemiologicznego potencjalnie bardzo niebezpieczni, bo roznoszą nieświadomie zakażenie itd. – dodał rozżalony polityk KO.

Zaapelował więc do prezydenta Andrzeja Dudy o zwołanie w trybie pilnym posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, ze względu właśnie na bezpieczeństwo narodu, które jest "coraz bardziej zagrożone".

Duda o pandemii

Prezydent także był pytany o wzrost liczby zakażonych w Polsce. Zdaniem Andrzeja Dudy pandemia "nie jest w odwrocie", ale jest za to "pod kontrolą". – Nie brakuje ani łóżek w szpitalach, ani respiratorów. Jest odpowiedni zapas na to przygotowany – mówił dziennikarzom w Rzymie prezydent RP.

Dodał, że rozmawiał z szefem GIS i ten informował go, że w tym okresie od końca września do połowy października będzie widoczny przyrost zakażonych. – Ze względu na powrót z wakacji, ze względu na to, że ludzie się spotykają, w związku z tym teraz częściej, że wrócili do pracy, że ruszył rok szkolny, a więc ruszyła nauka w szkołach. To były procesy, które były nieuchronne – tłumaczył Andrzej Duda.

Czytaj także: Koronawirus w Wiśle Kraków! W drużynie i sztabie są zakażone osoby