U młodych "problemy sercowe" nie oznaczają tylko kłopotów w związku. To może być… zawał serca

Monika Przybysz
Przekonanie, że zawał serca dotyczy wyłącznie seniorów, to duży błąd. Liczba młodych pacjentów, którzy lądują na oddziałach kardiologii systematycznie rośnie. W naszym kraju na 100 tysięcy mieszkańców w przedziale wiekowym 40-44 lata, zawał przechodzi średnio 121 mężczyzn i 25 kobiet.
Stale rosnąca liczba młodych "zawałowców" to bardzo niepokojący sygnał. Pandemia koronawirusa tylko pogłębiła ten kryzys pixabay.com
Zawał mięśnia sercowego to zwykle konsekwencja postępującej choroby niedokrwiennej serca. Polega na tym, że dochodzi do nagłego ograniczenia przepływu krwi przez tętnice wieńcowe, czyli naczynia, które odpowiedzialne są za przepływ krwi do mięśnia sercowego. Obrazowo mówiąc, następuje w momencie pęknięcia naczynia krwionośnego w sercu. Przyczyną tego stanu rzeczy najczęściej jest miażdżyca - zwężenie naczyń spowodowane odkładającym się cholesterolem.

Zaczyna być niebezpiecznie

Jedz zdrowo, pilnuj wagi, kontroluj ciśnienie krwi, unikaj alkoholu i papierosów – powtarzają nieustannie lekarze. Dlaczego? Bo właśnie taką postawą można… pomóc swojemu sercu. To ważne, bo nasz mięsień sercowy pracuje nieustannie, a gdy przestaje - zaczyna być naprawdę niebezpiecznie.


Zawał serca objawia się zwykle silnym, piekącym bólem za mostkiem z towarzyszącym uczuciem gniecenia, rozpierania, czasem kłucia czy dławienia. Dodatkowo, ból może promieniować do lewej ręki, barku, żuchwy. Zdarzają się wymioty, bóle brzucha, duszności oraz bladość.

Bywa też, że zawał nie przyniósł tak typowych objawów, a o tym, że pacjent go przeszedł, lekarze dowiadują się na podstawie zmian widocznych w EKG lub badaniach obrazowych.

Miażdżyca wygrywa

Nawet 90 procent osób, które przeszły zawał serca przed czterdziestką to palacze. Dodatkowym "punktem" jest nadwaga bo osoby otyłe zawał serca dotyka nawet trzykrotnie częściej (szczególnie kobiety).

Nasze serce nie znosi także narkotyków. Długotrwałe zażywanie m.in. kokainy czy amfetaminy to kolejny "punkt" dla miażdżycy. Choroba wygrywa, a pacjent musi liczyć się z tym, że raz przebyty incydent kardiologiczny większa ryzyko kolejnego.
Odpowiednia dieta, aktywność fizyczna i regularne badania m.in. poziomu cholesterolu i ciśnienia krwi sprawią, że damy sobie szansę na dłuższe życie - przypominają lekarzepixabay.com

28 lat i zawał


Specjaliści ze Świętokrzyskiego Centrum Kardiologii w Kielcach opisali przypadek 28-letniego mężczyzny, nałogowego palacza z padaczką poalkoholową w wywiadzie, zażywającego amfetaminę, który zgłosił się na szpitalny oddział ratunkowy z powodu nasilonego bólu zamostkowego. Okazało się, że tak młody człowiek ma objawy zawału. Doszło do zatrzymania krążenia, a po reanimacji chory trafił na oddział intensywnego nadzoru kardiologicznego.

Wszystko razem

W sytuacji 28-latka doszło do skojarzenia głównego czynnika ryzyka choroby niedokrwiennej serca u osób poniżej 40. roku życia, czyli palenia tytoniu z toksycznym działaniem amfetaminy oraz alkoholu. Narkotyki jak amfetamina oraz kokaina mogą powodować zawał mięśnia sercowego nawet przy braku zmian organicznych w naczyniach wieńcowych – podsumowują eksperci.

Szybki zabójca

Jak podkreślał na łamach Newsweeka prof. Maciej Banach, dyrektor Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, co 250 dziecko rodzi się w Polsce i na świecie z rodzinną hipercholesterolemią (RH). Pacjenci obciążeni tą chorobą genetyczną mają dużo wyższe stężenie cholesterolu, a ich zdrowotne kłopoty zaczynają się już w dzieciństwie.

Najgroźniejsze powikłania, w postaci chorób serca i naczyń, pojawiają się z kolei już po trzydziestce. Stąd apel by sprawdzać poziom cholesterolu, gdyż wcześnie rozpoznana i odpowiednio leczona hipercholesterolemia rodzinna pozwala na zmniejszenie ryzyka do wartości porównywalnych z osobami bez choroby - przypomina prof. Banach.

Czytaj także: Może doprowadzić m.in. do zawału i udaru. Ta rzadka choroba to ogromne zagrożenie