Brudziński kąśliwie odpowiada Mosbacher ws. listu 50 ambasadorów w obronie osób LGBT

Rafał Badowski
List podpisany przez 50 ambasadorów w obronie praw osób LGBT w Polsce wprowadził zamieszanie w szeregach PiS. W krytycznym tonie odpowiedział na niego eurodeputowany Joachim Brudziński. Zdaniem polityka PiS, w Polsce o dyskryminacji mogą mówić inne grupy społeczne.
Joachim Brudziński odpowiedział Georgette Mosbacher ws. listu 50 ambasadorów w obronie osób LGBT. Fot. Sławomir Kamiński i Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Teoretycznie Joachim Brudziński napisał, że zgadza się z treścią listu, który udostępniła Georgette Mosbacher. Ale w tonie jego tweeta wyraźnie pobrzmiewa krytyka. Zwrócił uwagę na tych, w obronie których warto napisać kolejne listy – w domyśle, bardziej niż w obronie osób LGBT. "Dlatego z nadzieja czekamy na kolejny list, tym razem w obronie mordowanych chrześcijan, zamykanych w więzieniach działaczy #ProLife, wyrzucanych z pracy i prześladowanych ludzi cytujących Biblię, ludzi poddawanych wbrew swej woli eutanazji,cdn" – czytamy w tweecie Joachima Brudzińskiego, który odpowiedział na wpis Georgette Mosbacher.


Europoseł na tym nie poprzestał, bo odpowiedział ambasador jeszcze w innych wpisach. Pisał między innymi o agresji i nienawiści środowisk LGBT. W innym tweecie wspomniał o ludziach "pracujących w chrześcijańskich poradniach rodzinnych zmuszanych do oddawania sierot do adopcji parom homoseksualnym". Czytaj także: 50 ambasadorów przypomina władzy PiS. Prawa człowieka to nie ideologia

W niedzielę w swoich mediach społecznościowych ambasador USA Georgette Mosbacher udostępniła list poparcia dla osób LGBT w Polsce podpisany przez 50 ambasadorów i przedstawicieli organizacji międzynarodowych w naszym kraju. Został on oficjalnie zaprezentowany wcześniej przez ambasadora Belgii Luca Jacobsa, na ceremonii rozdania Koron Równości zorganizowanej przez Kampanię Przeciw Homofobii.

Czytaj także: Kuriozalna odpowiedź MSZ na list ambasadorów ws. poparcia dla osób LGBT w Polsce

Na list ambasadorów odpowiedziało także polskie MSZ. Zdaniem wiceszefa resortu dyplomacji "polskie prawo w równym stopniu chroni wszystkich ludzi", ale małżeństwo to w Konstytucji "związek kobiety i mężczyzny".

"W pełni zgadzamy się z tym przesłaniem dzisiejszego listu ambasadorów akredytowanych w Warszawie" – podsumował w niedzielę wieczorem na Twitterze wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.