Krzysztof Krawczyk już nie wróci na scenę! "Za bardzo boimy się koronawirusa"

Bartosz Świderski
Po prawie 60 latach Krzysztof Krawczyk kończy swoją karierę. Legendarny polski wokalista nie będzie już dawał koncertów. Jego żona Ewa Krawczyk przyznała, że ma to związek z pandemią koronawirusa.
Krzysztof Krawczyk już nie wróci na scenę Fot. Patrycja Wanot / Agencja Gazeta
Czytaj także: Amerykańscy raperzy zainspirowali się Krawczykiem. Polacy "przejęli" ich wideo

– Nie będzie dawał koncertów. Za bardzo boimy się koronawirusa. Na szczęście żyliśmy skromnie i mamy oszczędności. Muzycy znaleźli inną pracę, chórek i kierowcy też – powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" Ewa Krawczyk, żona i agentka Krzysztofa Krawczyka.

Muzyk od dłuższego czasu miał problemy ze zdrowiem, jednak wciąż koncertował – do teraz. Wszystko wskazuje więc na to, że to koniec kariery Krzysztofa Krawczyka, która trwała prawie 60 lat. Krawczyk nie traci jednak pogody ducha. – Finiszując w biegu mego życia nie wypatruję jednak napisu meta. Jako człowiek wierzący wiem, że dla mnie nie ma mety, bo przede mną jest horyzont, w którego stronę zmierzam – wyznał "Super Expressowi" legendarny wokalista.


I dodał: – Lecz będę walczył do ostatniego dźwięku, chyba że od publiczności usłyszę: "Panu już dziękujemy"! Albo Bóg mój zaprosi mnie do swego niebiańskiego chóru. Zapewne skieruje mnie do sekcji polskiej, a tam spotkam tak wielu moich przyjaciół.

Warto dodać, że 23 października ukaże się nowa płyta Krzysztofa Krawczyka "Horyzont". "Nigdy nad żadną płytą nie pracowaliśmy tak długo i wnikliwie. Zawiera ona 14 piosenek wybranych z 80 propozycji. Będąc na ostatniej prostej swojej drogi artystycznej, chcę przekazać, co czuję po 55-letniej ciężkiej pracy, znaczonej potem i łzami, ale też radością, którą był dla mnie kontakt z moją publicznością. Ona była najlepszym moim adwokatem, szczególnie w chwilach trudnych, których nie brakowało" – czytamy na Facebooku.

Czytaj także: "To się nazywa klasa". Krzysztof Krawczyk jednak podjął wyzwanie #Hot16Challenge