Złe wieści dla antycovidowców. Mandaty za brak maseczki zostaną dotkliwie podniesione

Karol Górski
Przeciwnicy maseczek swoją postawę często uzasadniają niezgodnością koronawirusowych restrykcji z konstytucją. Przygotowywana przez PiS ustawa covidowa ma wytrącić im ten argument z ręki. Poseł Bolesław Piecha oznajmił, że w projekcie znalazło się m.in. podwyższenie kar za niezasłanianie ust i nosa.
Wysokość mandatu wzrośnie nawet do 1000 zł. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Podczas środowego posiedzenia Sejmu Piecha przedstawił szczegóły projektu ustawy covidowej. – Były różnego rodzaju dyskusje. My jednoznacznie je przecinamy i chcemy nakazać noszenie maseczek, zawrzeć to w ustawie, łącznie z karą penalizacyjną od 500 do 1000 zł – wyjaśnił polityk. W tej chwili wysokość tej grzywny to maksymalnie 500 zł.

Czytaj także: Policjanci mają dość antymaseczkowców. Szczerze opisują, jak wyglądają interwencje

Poseł PiS poruszył też zawartą w projekcie kwestię zarobków osób skierowanych do walki z epidemią. Stawka ma wynosić nie mniej niż 200 proc. średniego wynagrodzenia przysługującego na danym stanowisku.


– Założyliśmy, że każdy jeden procent zwiększenia sił ludzkich (...) będzie kosztował 9-10 mln zł miesięcznie, czyli jeśli będzie tych ludzi 2-3 proc. lub więcej, to te szacunki wzrosną – powiedział Bolesław Piecha.

W ustawie covidowej przewidziano również zaproszenie do naszego kraju dla lekarzy, a nawet studentów medycyny z innych krajów Unii Europejskiej. Piecha zaznaczył jednak, że takie rozwiązanie to "czarny scenariusz".

Tyle że – patrząc na to, jak rozwija się epidemia w Polsce – ten czarny scenariusz jest niestety coraz bardziej realną wizją. Ba, on właściwie już ma miejsce. W środę po raz pierwszy odnotowano pięciocyfrowy przyrost zakażeń koronawirusem. Poinformowano też o śmierci rekordowej liczby zakażonych.

źródło: Radio Zet