"Wyrok na kobiety"! Jest decyzja Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji!

Michał Gąsior
Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej uznał za niekonstytucyjne przepisy w sprawie aborcji w Polsce. Konsekwencje dla polskich kobiet mogą być bardzo poważne. Może to doprowadzić w praktyce do całkowitego zakazu aborcji w naszym kraju.
Trybunał Konstytucyjny Przyłębskiej o aborcji – znamy treść wyroku! Fot. Sławomir Kamiński / AG
Trybunał Konstytucyjny ogłosił, że przepisy, umożliwiające usunięcie płodu w wypadku stwierdzenia jego ciężkiego uszkodzenia lub nieuleczalnej choroby są niezgodne z Konstytucją.

TK w sprawie aborcji – skąd wziął się wniosek?


Trybunał Konstytucyjny rozpatrywał wniosek 119 posłów, którzy chcieli zbadania zgodności obowiązujących przepisów dotyczących aborcji z Konstytucją RP. Chodzi o dopuszczanie aborcji ze względu na podejrzenie upośledzenia płodu lub nieuleczalną chorobę zagrażającą jego życiu, co np. w PiS nazywane jest "aborcją eugeniczną".

Teraz, gdy TK zawyrokował, że ta przesłanka jest "niekonstytucyjna", Sejm z większością głosów posłów PiS zapewne przeprowadzi głosowanie i wykreśli ją z ustawy – i tak restrykcyjnej, jeśli chodzi o możliwość przeprowadzenia aborcji w Polsce.


Czytaj także: Pod osłoną epidemii PiS przepycha barbarzyństwo. Oto co Kaczyński chce zrobić kobietom

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego – co znaczy w praktyce?


"Do tej pory aborcja embriopatologiczna (embrion + patologia) jest głównym z trzech powodów, dla których kobiety mogą legalnie przerwać niechcianą ciążę w Polsce. Według państwowych statystyk na zabieg z tej przesłanki decyduje się ok. 1000 kobiet rocznie. Dwa pozostałe usprawiedliwienia, jakie państwo dawało kobietom do przerwania niechcianej ciąży – gwałt lub zagrożenie zdrowia i życia – w oficjalnych statystykach sztucznych poronień stanowią ułamek przyczyn" – opisywała w naTemat Anna Dryjańska.

"Na papierze liczba zabiegów się zmniejszy, ale tylko na papierze. Podziemne państwo kobiet – sieci aktywistek i 'zwykłych' internautek, które informują się jak uzyskać dostęp do edukacji seksualnej, antykoncepcji, informują jak zamówić pigułki poronne lub wyjechać – rozbuduje nieformalne struktury.

Zwolennicy nielegalnej aborcji będą mogli odtrąbić zwycięstwo i zabrać się za to, by w następnej kolejności zmusić do rodzenia dziewczynki i kobiety zgwałcone, a wreszcie by przymus porodowy obejmował także schorowane kobiety, które mogą umrzeć.

Kropką nad i będzie ściganie i wsadzanie do więzienia kobiet, które poroniły w sposób naturalny – jak np. w Gwatemali czy Nikaragui, gdzie krwawiące kobiety przykuwane są kajdankami do łóżek szpitalnych".

"Pierwszy kalifat Europy" – opinie o wyroku ws. aborcji


Na Twitterze zaroiło się od komentarzy na temat wyroku TK. Wszyscy są właściwie zgodni – to historyczna decyzja. "Tak oto po dzisiejszej decyzji TK Polska została pierwszym kalifatem Europy" – pisze dziennikarz "Polski Times" Witold Głowacki.

"Ideologia wygrała z cierpieniem dzieci", "Stajemy się czarną dziurą Europy", "Katotaliban" – brzmią kolejne wpisy. Niektórzy zwracają też uwagę, że tak naprawdę to, co ogłosił TK, nie jest "wyrokiem". Julia Przyłębska została mianowana na prezesa nielegalnie, a więc nie jest jego przewodniczącą, a kilku sędziów wprowadzonych tam przez PiS to "dublerzy". Z kolei na prawej stronie zapanowała radość i euforia. "Zapadł jedyny możliwy wyrok zgodny z Konstytucją. Szkoda, że na sprawiedliwość musieliśmy czekać tak wiele lat!" – cieszy się m.in. Krzysztof Bosak.