Kaczyński musi bardzo bać się Polek. Trudno uwierzyć, ile policji znów ściągnięto pod jego dom
Dom Jarosława Kaczyńskiego z dnia na dzień stał się jednym z najlepiej strzeżonych miejsc w Polsce. Wszystko za sprawą protestów, po tym, jak władza potraktowała kobiety w Polsce.
Dodajmy, że to kolejny dzień, kiedy teren w pobliżu miejsca zamieszkania prezesa PiS zamienia się w twierdzę. W wielu miastach Polski organizowane są od czwartku protesty i marsze, będące efektem wyroku Trybunału Konstytucyjnego zakazującego aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu.
Frekwencja jest imponująca – tysiące osób wychodzą na ulice, żeby walczyć o prawa kobiet. Prezes PiS wyraźnie obawia się spotkania z niezadowolonymi Polkami. Stąd już wcześniej na Żoliborzu pojawiły się zmasowane siły policji.
Czytaj także: To pokazuje, jak bardzo Kaczyński boi się Polek. Zmasowane siły do ochrony wicepremiera