Sceny niczym na Białorusi. Nagrano, jak policja potraktowała młodą Polkę

redakcja naTemat
W wielu miejscach polscy policjanci okazywali solidarność z protestującym narodem. Niestety, inaczej było w Warszawie, gdzie funkcjonariusze oddziałów prewencji w zaskakujący sposób obeszli się z młodą kobietą. Co ciekawe, po sponiewieraniu jej odeszli bez dokonania zatrzymania.
Bulwersująca "interwencja" policja podczas protestu w Warszawie. Policjanci rzucili się na młodą Polkę, ale potem jej nawet nie zatrzymali. Fot. Twitter.com/MicWawrykiewicz
Bulwersujące zachowanie grupy policjantów przeciwko młodej Polce w mediach społecznościowych ujawnił prawnik Michał Wawrykiewicz z inicjatywy Wolne Sądy. Na zamieszczonym przez niego nagraniu widzimy, jak funkcjonariusze doskakują do kobiety, szarpią ją i próbują uniemożliwić zarejestrowanie tej "interwencji". Po pewnym czasie odpuszczają jednak i zapłakaną dziewczynę zostawiają na chodniku. Według relacji świadków, wcześniej kobieta miała coś do policjantów krzyknąć.

Z nagrania opublikowanego przez Wawrykiewicza wynika jednak, że młoda Polka raczej nie złamała prawa. Gdyby było inaczej, policjanci musieliby ją zatrzymać. Tymczasem grupa funkcjonariuszy po prostu szybko oddaliła się z miejsca zdarzenia.


Ta sytuacja mocno kontrastuje z zachowaniem policjantów z Krakowa. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, podczas niedzielnych protestów w stolicy Małopolski funkcjonariusze zdjęli hełmy, tarcze przełożyli przez ręce i tak szli u boku protestujących.

Wyrazy solidarności z protestującymi Polkami płynęły także od katowickich policjantów. "Dziewczyny, jesteśmy z Wami!" – przekazali w rozmowie z dziennikarzami. Natomiast we Wrocławiu obiektywy kamer uchwyciły, jak policjantka oklaskiwała protestujących.

Czytaj także: Niesamowite sceny w Krakowie. Policjanci zdjęli hełmy i szli z protestującymi