Nieoficjalnie: To funkcjonariusz służb specjalnych potrącił autem demonstrantki w Warszawie

redakcja naTemat
To funkcjonariusz służb specjalnych miał potrącić w poniedziałek dwie demonstrantki w Warszawie – podaje "Gazeta Wyborcza". Prawdopodobnie chodzi o kogoś z ABW.
To funkcjonariusz ABW miał potrącić demonstrantki w Warszawie. Screen / YouTube / Plumbum wideo
– To funkcjonariusz z długim stażem w służbie. Po tym zdarzeniu i zatrzymaniu przez policję został zawieszony w czynnościach służbowych – przekazał informator dziennika z kręgu MSWiA. Stanisław Żaryn, rzecznik koordynatora służb na pytania "Wyborczej" odpowiedział krótko: "Nie komentujemy sprawy".

Podobne informacje przedstawił portal tvn24.pl. "Mężczyzna, którego w nocy z poniedziałku na wtorek policja zatrzymała pod zarzutem potrącenia swoim BMW dwóch protestujących kobiet, to funkcjonariusz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego" – przekazano.

Chodzi o zdarzenie z 26 października. Kierowca BMW wjechał w Warszawie w protestujące kobiety. Jedna z nich trafiła do szpitala. Druga, 24-letnia jest potłuczona. We wtorek policja przekazała, że kierowca został zatrzymany kilka godzin po proteście. Jak powiedział Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji, był to 44-latek. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.


Czytaj także: "Nie był w stanie pohamować frustracji". Studentka potrącona przez kierowcę zabrała głos

źródło: "Gazeta Wyborcza", tvn24.pl