"Na ulicach jest kilkadziesiąt tysięcy ludzi". Trzaskowski towarzyszy protestującym

Zuzanna Tomaszewicz
Rafał Trzaskowski już wcześniej pojawiał się na warszawskich protestach i deklarował swoje poparcie dla strajkujących kobiet, za co był przez niektórych krytykowany. W piątek prezydent Warszawy ponownie zjawił się w tłumie protestujących. Nagrał specjalne wideo z okolic ronda Dmowskiego.
Prezydent Warszawy wziął udział w Strajku Kobiet. Fot. Twitter.com/trzaskowski_
Czytaj także: Mamy zdjęcia ze Strajku Kobiet. Tak wygląda protest Na Warszawę [GALERIA]

– Jestem tutaj, na ulicach Warszawy. Przede wszystkim, żeby zademonstrować swoją solidarność z protestującymi. Wiemy, dlaczego tutaj jesteście, rozumiemy to, rozumiemy Wasz gniew. Niestety, cyniczna władza zafundowała nam tak haniebne decyzje w samym środku pandemii – mówił Rafał Trzaskowski na nagraniu zamieszczonym na Twitterze.

Polityk zaapelował do protestujących, aby pamiętali o zachowaniu dystansu społecznego i noszeniu maseczek ochronnych. – Na ulicach Warszawy jest kilkadziesiąt tysięcy ludzi. (…) Miejmy nadzieję, że rząd się cofnie – podkreślił. – To jest niesłychanie istotne, aby wycofać się z tego haniebnego orzeczenia, a przecież są możliwości. PiS umie to robić. (…) Niestety, PiS robi to wszystko, żeby te nastroje podgrzewać – zaznaczył, dodając, że na proteście w Warszawie są obserwatorzy miasta stołecznego, którzy "sprawdzają, co się dzieje".


Przypomnijmy, że nacjonaliści zaatakowali pokojowo protestujące kobiety i ich sojuszników uczestniczących w Strajku Kobiet w Warszawie. Po nieudanej próbie napaści na demonstrujących na Placu Zamkowym, przypuścili atak na Rondzie de Gaulle'a. Policja informuje o zatrzymaniach pseudokibiców, którzy próbowali zakłócić manifestację "Na Warszawę".

Czytaj także: "Naziole rzucili się na pokojowych demonstrantów". Wśród poszkodowanych znany polityk