Nie żyje 26-latek zakażony koronawirusem. W szpitalu czekał kilka godzin na przyjęcie

redakcja naTemat
26-latek kilka godzin czekał na przyjęcie do szpitala we Włoszczowej. Na miejscu interweniowała nawet policja. Mężczyzna zmarł.
26-latek czekał kilka godzin na przyjęcie w szpitalu. Mężczyzna zmarł. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
O zdarzeniu, do którego doszło we Włoszczowej w województwie świętokrzyskim informuje RMF FM. 26-latek we wtorek wieczorem trafił do miejscowego szpitala. Jego stan był poważny, mężczyzna leczył się onkologicznie.

W szpitalu 26-latek przeszedł test na koronawirusa. Kiedy wynik okazał się pozytywny, skierowano go do strefy buforowej na szpitalnym oddziale ratunkowym. Mężczyzna miał tam spędzić kilka godzin. W końcu rodzina wezwała policję.

Chory ostatecznie został przyjęty, ale jego stan się pogorszył. Pacjent ostatecznie zmarł. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci i błędu medycznego.


Przypomnijmy, że w województwie świętokrzyskim tylko 5 listopada Ministerstwo Zdrowia potwierdziło 950 nowych przypadków SARS-CoV-2.

Czytaj także: 4-miesięczny chłopczyk zmarł przez koronawirusa. Jest oświadczenie szpitala

źródło: RMF FM