Oburzona prawica zarzuca Tokarczuk "polityczną nagonkę". Co powiedziała pisarka?

Karol Górski
Olga Tokarczuk udzieliła "Wysokim Obcasom" wywiadu, w którym sporo miejsca poświęca Strajkowi Kobiet. Portal wPolityce.pl krytykuje pisarkę, nazywając rozmowę "polityczną nagonką".
Poparcie Tokarczuk dla Strajku Kobiet oburzyło prawicę. Fot. Albert Zawada / Agencja Gazeta
Wywiad przeprowadzony został z okazji premiery nowej książki Olgi Tokarczuk "Czuły narrator", ale dotyczył również sytuacji w Polsce. W pewnym momencie padło pytanie o to, co w ostatnim czasie rozgniewało pisarkę. Ta bez wahania wskazała na wyrok Trybunału Julii Przyłębskiej (nieopublikowany – red.), który zgodnie z wolą Jarosława Kaczyńskiego, wyrażoną w 2016 roku, miał wprowadzić zakaz aborcji embriopatologicznej. – Cynizm rządu. Chciało mi się kląć – skwitowała noblistka.

Później pojawił się wątek Strajku Kobiet. – Kiedy pierwszy raz zobaczyłam na ekranie transparent z napisem "Wypierdalać", wstrząsnęło to mną – takie słowo, tak jawnie obecne wielkimi, czerwonymi literami w przestrzeni publicznej. Szybko się jednak przyzwyczaiłam, uznawszy, że tych emocji inaczej wypowiedzieć już się nie da – stwierdziła Tokarczuk.


Czytaj także: To już oficjalne. Twórczość Tokarczuk będzie żyła wiecznie... w śniegach Arktyki

Dodała, że choć nie brała udziału w demonstracjach (bo przebywała w samoizolacji), w pełni popiera strajkujące kobiety. – Dzięki ich protestom po raz pierwszy od dłuższego czasu poczułam się dobrze we własnym kraju, bo ta nieznośna sytuacja, w której rząd i ludzie PiS-u mogą zrobić wszystko, nie bacząc na jakiekolwiek zasady i dobro całego społeczeństwa, była już nie do zniesienia – podkreśliła pisarka.

Na wywiad zareagował prawicowy portal wPolityce.pl. Pojawił się tam artykuł prezentujący fragmenty rozmowy, w których poruszany jest wątek protestów. "Typowa polityczna nagonka" – czytamy w komentarzu redakcji.

"Naprawdę zależy jej na świecie bez wartości, tradycyjnej rodziny, z aborcją na życzenie i niszczeniem tradycji i kultury. To ma być ta nowoczesność na jakiej jej zależy?" – pisze serwis braci Karnowskich na zakończenie artykułu.

Dyskusja na temat wywiadu trwa również w mediach społecznościowych. Dominuje tam oburzenie prawicy słowami pisarki. W sobotę hasło "Tokarczuk" było jedną z najczęściej wyszukiwanych fraz polskiego Twittera.

Czytaj także: "Wy*****alać!". Marta Lempart wyrzuciła ekipę TVP Info z konferencji prasowej

źródło: wPolityce.pl / "Wysokie Obcasy"