Gorzkie słowa Lewandowskiego po porażce. To ewidentny przytyk w stronę Brzęczka

Karol Górski
Po wczorajszej porażce z Włochami głos zabrał Robert Lewandowski. Kapitan kadry nie powiedział tego wprost, ale nie da się oprzeć wrażeniu, że jego wypowiedź to szpila wbita Jerzemu Brzęczkowi.
Lewandowski narzekał na jakość treningu reprezentacji. Fot. Twitter / TVP Sport
– Przygotowując się do tego meczu wiedzieliśmy, że musimy bardziej zaatakować, spróbować utrzymać się przy piłce. Ale co innego w teorii, a co innego w praktyce. Na pewno przed nami dużo rzeczy do poprawy, a szczególnie w treningu, żeby wykorzystać każdy trening. Dzisiaj pokazało to, że przy odrobinę słabszej – nie tylko dyspozycji, ale też przygotowaniu do meczu – ciężko będzie nam rywalizować z takimi drużynami – powiedział Robert Lewandowski na antenie TVP Sport.

Odpowiedź piłkarza o plan na mecz poprzedziła kilkusekundowa cisza, co też jest mocno wymowne. Sami przyznacie, że wypowiedź kapitana kadry interpretować można tylko w jeden sposób. Nie ma w niej ani słowa o nierealizowaniu założeń trenera czy braku zaangażowania kolegów. Lewandowski ewidentnie podkreśla, że problemem jest co innego – złe przygotowanie do meczu. Kto za nie odpowiada? No właśnie.


Czytaj także: Strzela jak szalony! Oto dowód, że Lewandowski nie ma sobie równych w Europie

Głosy, że Jerzy Brzęczek i reprezentacja to nie do końca dobrana para pojawiają się właściwie od początku kadencji obecnego selekcjonera. Ostatnie nieco lepsze mecze dały trenerowi trochę spokoju, ale po spotkaniu z Włochami – nie złym, a fatalnym – krytycy nie zostawiają na trenerze suchej nitki.

Wczorajsza porażka praktycznie pozbawia Polaków szans na awans do finałowej czwórki Ligi Narodów. Przed kadrą Brzęczka spotkanie z Holandią, ale zwycięstwo w tym meczu – co samo w sobie w tym momencie brzmi mocno wątpliwie – nie wystarczy. Aby Polska zajęła pierwsze miejsce w grupie, Włosi musieliby jeszcze stracić punkty z Bośniakami. A na to się nie zanosi.