Świerzyński odpowiedział Różalowi na zarzuty ws. konia. Nagranie szybko zniknęło z sieci
Sławomir Świerzyński opublikował w mediach społecznościowych nagranie, na którym odpowiedział na zarzuty Marcina "Różala" Różalskiego, jakoby miał mu sprzedać chorego konia. I chociaż zawodnik MMA nie podawał danych muzyka disco polo, to sugestywnie skierował podejrzenie na Świerzyńskiego.
– Gdzie był przez te trzy lata? Nie wiem. Nabyłeś konia chorego, tak się stało, ale to nie moja wina, że ktoś tego konia w taki sposób zaniedbał. Tak, jak powiedział: koń u mnie był zdrowy, mam na to świadectwa lekarzy weterynarii. Dodam więcej: wszyscy, którzy mnie znają, wiedzą doskonale, że moja stadnina jest pod bardzo dobrą opieką podkuwaczy i weterynarza – zaznaczył gwiazdor disco polo.
Nie wiedzieć czemu nagranie Świerzyńskiego bardzo szybko zniknęło z jego mediów społecznościowych. Jak już wspomnieliśmy "Różal" opisał kilka dni temu na swoim Facebooku historię zwierzęcia o imieniu Sułtan. Jak twierdzi sportowiec, popularny muzyk porzucił wierzchowca wtedy, gdy okazało się, że trzeba wydać pieniądze na jego leczenie.
Imię i nazwisko gwiazdora disco polo nie pada we wpisach Różalskiego, ale sugestia, że chodzi o osobę bardzo znaną w branży, która ostatnio miała się ubiegać o pieniądze od rządu, jest bardzo czytelna. Sportowiec pokrótce opisuje historię konia, którego przygarnął w 2018 roku do swojego przytułku dla zwierząt.
Jak pisze Różal, gdy tylko Sułtan zachorował, opiekun się go pozbył – najpierw sprzedał go do dorożki, a gdy i tam koń nie był już przydatny, miał iść do rzeźni.
Czytaj także: Wiśniewski nie wytrzymał po słowach Świerzyńskiego. "Trzymajcie mnie oburącz"
źródło: Pudelek.pl