Fotoreporterka wywieziona przez policję w nieznanym kierunku. Dantejskie sceny przed MEN

Rafał Badowski
Przed siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej w Alei Szucha doszło do interwencji policji. Protestujący, którzy siedzieli na ulicy, byli siłą usuwani przez funkcjonariuszy. Część manifestujących przykuła się do bramy MEN. Łącznie demonstruje kilkadziesiąt osób.
Fotoreporterka Agata Grzybowska została wywieziona przez policję w nieznanym kierunku podczas protestu przed MEN. Fot. Screen / Twitter / Mateusz Maranowski
"Wolna aborcja, wolna edukacja" – brzmiało hasło protestujących, które można było przeczytać na banerze. Obecnie do bramy są przykute trzy młode kobiety. Policja z długopisami i notesami w ręku legitymuje protestujących. Aktywiści ze Strajku Kobiet co jakiś czas wznoszą okrzyki przeciwko nowemu ministrowi edukacji i nauki, Przemysławowi Czarnkowi. Wśród protestujących była między innymi Klementyna Suchanow.

Jak przekazała Suchanow, jedna z liderek Strajku Kobiet, blokady protestujących trwają też na Moście Łazienkowskim, placu Unii i placu na Rozdrożu. Jak powiedziała, policja wywiozła już dziennikarkę.


Według niepotwierdzonych informacji TVN24 była to fotoreporterka. Jak podała na Twitterze aktywistka Hanna M. Zagulska, chodziło o Agatę Grzybowską. Tożsamość fotoreporterki "Gazety Wyborczej" potwierdziła też Monika Olejnik. Według niepotwierdzonych informacji Grzybowska ma dostać zarzut naruszenia nietykalności policjanta.
"Policjantów próbowała powstrzymać grupa dziennikarzy i dziennikarek krzycząc, że Agata jest dziennikarką. Nic to nie dało. Agata została wywieziona w radiowozie w nieznanym kierunku" – podała Zagulska.
Gdy radiowóz z innymi zatrzymanymi próbował odjechać, protestujący rzucili się na maskę samochodu.