Matylda Damięcka poszkodowana na proteście. "Dostałam od pana policjanta" [WIDEO]

Łukasz Grzegorczyk
Matylda Damięcka wzięła udział w sobotnim Strajku Kobiet i – jak relacjonowała w mediach społecznościowych – została poszkodowana przez policję. Siostra Mateusza Damięckiego rzekomo została uderzona w głowę przez funkcjonariusza.
Matylda Damięcka oskarża policjanta o atak na proteście. Fot. Instagram / @thegirlwhofellonearth
Matylda Damięcka od początku angażuje się w Strajk Kobiet – nie tylko poprzez uczestnictwo w manifestacjach. W swoich mediach społecznościowych publikuje też wymowne zdjęcia. Tym razem 35–latka pokazała, co spotkało ją na proteście.

"'Przepraszam czy tu biją?' A kto to taki dzielny uderzył mnie krótkofalówką?
no kto?" – napisała na swoim Instagramie. Więcej szczegółów przekazała w nagraniu.

– Więc chciałam powiedzieć, że chyba właśnie pokojowe protesty, ta ułuda się skończyła, przynajmniej dla mnie. Dostałam od pana policjanta, nie wiem, co miał w ręku, ale nie zdążyłam się zorientować. Mam to nagrane. Welcome in Poland - relacjonowała. W jej poście można znaleźć też zdjęcie zakrwawionej rany na głowie. Przypomnijmy, że pojawiają się kolejne doniesienia o brutalnych działaniach policji podczas pokojowych manifestacji. Mundurowi zaatakowali gazem m.in. posłankę Barbarę Nowacką i dziennikarza Halo.Radio.


Czytaj także: "Dusili mnie". Zatrzymany na Strajku Kobiet ujawnił, co policjanci zrobili mu w radiowozie