Wiadomo, co Ala Tracz zrobiła po ogłoszeniu wyników w konkursie Eurowizji Junior

Bartosz Świderski
W niedzielę odbył się 18. Konkurs Piosenki Eurowizyjnej dla Dzieci, w którym zwycięstwo tym razem przypadło Francji. Po przegranej Ala Tracz, czyli reprezentanta Polski, przyznała w rozmowie z portalem Pomponik, że czuje się bardzo dobrze. Zdradziła, co zrobiła razem z rodziną po ogłoszeniu wyników.
Ala Tracz była reprezentantką Polski podczas Eurowizji Junior 2020. Fot. Youtube.com/Junior Eurovision Song Contest
Czytaj także: Zwyciężczyni Eurowizji Junior zarzucono śpiew z playbacku. Dosadna riposta 11-latki

W tegorocznej edycji Eurowizji Junior 10-letnia reprezentantka Polski, Ala Tracz, zajęła dziewiąte miejsce. Zwycięstwem w konkursie mogła pochwalić się 11-letnia Francuzka, Valentina.

W wywiadzie z Pomponikiem Ala Tracz przyznała, że jest bardzo zadowolona ze swojego występu. – Czuję się bardzo dobrze po zakończeniu konkursu. Emocje jeszcze nie opadły. Najbardziej stresującym momentem dla mnie było przyznawanie punktów. Viki i Roxie po zejściu z anteny bardzo mi gratulowały – powiedziała.


10-letnia piosenkarka zdradziła również, że po finale uda się z rodziną na kolację. – Teraz po wszystkim idziemy na sushi. Bardzo lubię je jeść – dodała.
O swojej rywalce, a zarazem zwyciężczyni, wypowiadała się następująco: – Piosenka i występ Valentiny był bardzo fajny. My pisałyśmy na Instagramie wcześniej. Zapoznałyśmy się.

Fani Eurowizji nie kryli niezadowolenia związanego z występem Francuzki. "Nagroda za najlepszy playback idzie do Francji" – czytamy wśród komentarzy. "Widziałam tę dziewczynę, jak śpiewała piosenkę na żywo i robiła to pięknie. Nie potrzebowała playbacku. Wykorzystując go tylko sprawiła, że fani zaczęli kwestionować jej zwycięstwo" – napisała jedna z użytkowniczek serwisu Youtube.

Czytaj także: Poznaliśmy zwycięzcę tegorocznej Eurowizji Junior! To Valentina z Francji

źródło: Pomponik