Bortniczuk: Strajk Kobiet to polityczni kosmici. Ta grupa została już we "własnym sosie"
Wygląda na to, że ekipa rządząca zmienia narrację w sprawie Strajku Kobiet. Dotąd inicjatywę tę przedstawiano jako niebezpiecznych przestępców, teraz Zjednoczona Prawica próbuje ośmieszyć protestujących.
Bortniczuk kpi ze Strajku Kobiet
– W mojej ocenie Strajk Kobiet – przepraszam z góry, jeżeli ktoś się czuje urażony, ale mam prawo do swojej oceny – to są polityczni kosmici – stwierdził Kamil Bortniczuk, który w poniedziałkowy wieczór gościł na antenie Polskiego Radia 24. W rozmowie z Adrianem Klarenbachem przedstawiciel klubu parlamentarnego PiS ocenił, że Strajk Kobiet tworzą "ludzie, z którymi nikt racjonalny w normalnym czasie nie chciałby mieć do czynienia".Czytaj także: Strajk Kobiet żąda dymisji rządu PiS. "Nie mamy nic do stracenia"
Bortniczuk wyraził także przekonanie, iż Strajk Kobiet słabnie. – Ta grupa została już w takim "własnym sosie", bardzo nielicznym i bardzo niereprezentatywnym, jeżeli chodzi o polskie społeczeństwo – mówił.
PiS zmienia przekaz ws. Strajku Kobiet
To pewna zmiana względem narracji, która w sprawie Strajku Kobiet obowiązywała dotąd w szeregach Zjednoczonej Prawicy. 27 października osobiście ustalił ją wicepremier ds. bezpieczeństwa i prezes PiS Jarosław Kaczyński, który organizatorów i uczestników protestów nazwał przestępcami.– Mamy stan, w którym te demonstracje będą z całą pewnością kosztowały życie wielu ludzi. Ci, którzy do nich wzywają, ale także ci, którzy w nich uczestniczą, sprowadzają niebezpieczeństwo powszechne, a więc dopuszczają się przestępstwa – mówił Kaczyński w swoim "orędziu".
Czytaj także: "Jesteście przestępcami". Kuriozalne przemówienie Kaczyńskiego w Sejmie