Aktorka ze "Stranger Things" ma dosyć napastliwych fanów. Nagrywano ją bez jej pozwolenia
Millie Bobby Brown straciła cierpliwość do fanów i nie ma się czemu dziwić. Podczas robienia zakupów w sklepie do odtwórczyni Jedenastki w serialu "Stranger Things" podeszła fanka z pytaniem, czy może nagrać aktorkę. Choć odpowiedź brzmiała "nie", ale to nie powstrzymało dziewczyny przed filmowaniem 16-letniej celebrytki.
Aktorka "Stranger Things" opowiedziała o tym, jak podeszła do niej nieznajoma jej dziewczyna. – Powiedziała: "Czy mogę nagrać cię na wideo". Powiedziałam: "Um, nie. Ale dlaczego ktoś miałby chcieć nagrywać ze mną filmik? O mnie? Raczej żadna z nas" – wspominała w ostatnim nagraniu na TikToku.
Bobby Brown zwróciła uwagę na to, że nie musi się nikomu usprawiedliwiać. – Jeśli nie chcę, żeby ktoś mnie kręcił, nie muszę tego robić. Płaciłam, a ona przeszła obok mnie i zaczęła mnie ponownie filmować. Odpowiedziałam, że jestem człowiekiem. (…) Ona powiedziała: "Więc nie mogę nakręcić filmu z człowiekiem?" – relacjonowała aktorka ze łzami w oczach.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, kiedy kogoś znanego spotyka tak nieprzyjemna sytuacja. Niedawno Billie Eilish została skrytykowana przed internautów za to, że wyszła na ulicę bez makijażu i na dodatek w domowych ubraniach.
Czytaj także: Billie Eilish skrytykowana za normalną figurę. Tak wygląda kobiece ciało, pogódźcie się z tym