Kaczyński pokazał Ziobrze, kto rządzi. Ujawniono, że zablokował jego antyunijną konferencję
Zbigniew Ziobro chciał zorganizować w czwartek 3 grudnia konferencję prasową, która miałaby być odpowiedzią na działania Holandii ws. powiązania budżetu unijnego z praworządnością. Pomysł ten odrzucił Jarosław Kaczyński – ustaliła "Gazeta Wyborcza".
Czytaj także: Ziobro nie daruje temu rysownikowi. Boleśnie zakpił z przydomka ministra sprawiedliwości
I właśnie na te działania miał zareagować Zbigniew Ziobro. Ale w Zjednoczonej Prawicy mają już podobno dość antyunijnego tonu ministra sprawiedliwości, który przekonuje, że trzeba być twardym, a nie miękiszonem. Prokurator generalny wraz ze współpracownikami opowiadają na konferencjach prasowych, jak szkodliwe ma być powiązanie unijnych pieniędzy dla Polski z przestrzeganiem praworządności.
Czytaj także: Reakcja Morawieckiego na słowa Ziobry. Tak skomentował wypowiedź o byciu miękiszonem
W czwartek ziobryści mieli zorganizować spotkanie z dziennikarzami. Na godz. 13 zaplanowali odpowiedź na działania parlamentu i rządu Holandii. To miał być komunikat, że Holendrzy nie mają racji, gdy mówią o braku demokracji w Polsce. Plany pokrzyżował Jarosław Kaczyński, który nie zgodził się na tę konferencję.
Bo – tak twierdzą rozmówcy "Wyborczej" – odpowiedź rządu Mateusza Morawieckiego jest dopiero przygotowywana. I nie ma sensu dalsze eskalowanie napięcia, gdy trwają zakulisowe negocjacje przed unijnym szczytem zaplanowane na 10 i 11 grudnia.
"GW" poprosiła ziobrystów o komentarz. Ci mieli być zdziwieni, że dziennikarze wiedzą o blokadzie ze strony prezesa PiS. Następnie bagatelizowali sprawę. Twierdzili, że nikt ich nie zablokował, a doszło jedynie do nieporozumienia.
– Bo nasz pracownik nie sprawdził, że o godzinie 13 też jest inna konferencja, dlatego naszą przełożyliśmy. Prawdopodobnie będzie jutro. Nasz głos na pewno wybrzmi – dowiedziała się "Gazeta" w środowisku Zbigniewa Ziobry.
źródło: "Gazeta Wyborcza"