Łukasz Płoszajski pożegnał tatę we wzruszającym wpisie. Zmarł w wyniku powikłań po covid-19

Ola Gersz
Łukasz Płoszajski, gwiazda serialu "Pierwsza miłość", poinformował, że w wyniku powikłań po covid-19 zmarł jego ojciec. Mężczyzna walczył z chorobą od września. Aktor pożegnał tatę we wzruszającym wpisie na Instagramie.
Nie żyje ojciec Łukasza Płoszajskiego Fot. Instagram / Łukasz Płoszajski
Czytaj także: Najpierw zmarł ojciec, potem syn. Ich śmierć poruszyła Polaków, w sieci trwa zbiórka dla rodziny

Ojciec Łukasza Płoszajskiego trafił do szpitala we wrześniu. Mężczyzna był chory na covid-19 i od miesięcy zmagał się z powikłaniami po chorobie. Aktor serialu "Pierwsza miłość" i "Teatru Komedia" we Wrocławiu wyjawił wcześniej, że jego tata został źle zdiagnozowany.

– Lekarz, który odwiedził go w sanatorium, zdiagnozował mu zupełnie inną chorobę niż zapalenie płuc. Następnie wypuszczono go z sanatorium bez kolejnej kontroli lekarskiej i wypisu z sanatorium. Po powrocie do domu tata nie był w stanie umówić się z żadnym lekarzem. Pozostały jedynie teleporady. Nie doszłoby do takiej sytuacji, gdyby tata miał normalny kontakt z lekarzem. Chorując na zapalenie płuc ponad dwa tygodnie, w ogóle nie był leczony – opowiadał w "Dzień Dobry TVN".


Łukasz Płoszajski pożegnał ojca


Niestety ojciec Łukasza Płoszajskiego zmarł. Aktor zamieścił w czwartek na Instagramie wzruszające pożegnanie.

"Dziękuję Ci za to, że spełniałeś moje wszystkie marzenia, Tato, że nauczyłeś mnie jeździć na rowerze, na nartach, pływać i że robiłeś mi samolot, a ja zrzucałem bomby. Za tysiące zabaw, chowanie pistoletów pod korzeniem, za to, że nauczyłeś mnie łowić ryby i zbierać grzyby, i grać w karty i za to, że nosiłeś mnie na barana i za to, że pokazałeś mi co jest w życiu ważne" – czytamy we wzruszającym wpisie. "Dziękuję Ci za to, że byłeś zawsze słowny, uczciwy i szczery. Za to, że zawsze mogłem na Ciebie liczyć i zawsze we mnie wierzyłeś. Dzięki Tobie miałem wspaniale dzieciństwo, a dziś mam cudowne życie. Dziękuje Ci za to, że zawsze byłem z Ciebie dumny, choć sam nigdy nie będę potrafił tak pływać i tak tańczyć jak Ty potrafiłeś" – napisał Łukasz Płoszajski.

Aktor dodał, że "zbyt rzadko mówiliśmy sobie 'kocham Cię', ale wiemy obydwaj, że tak właśnie było". "Kocham Cię Tato i nigdy nie zapomnę Twoich ostatnich słów" – zakończył aktor swój poruszający post, pod którym posypały się kondolencje i słowa wsparcia.