Bilans strajków kobiet to 3 tys. zgromadzeń i 20 tys. wylegitymowanych. Jest apel KGP

Daria Różańska-Danisz
Od czasu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji w Polsce odbyło się 3 560 zgromadzeń, wylegitymowano 19 847 osób, zatrzymano 167 osób, zaangażowano 107 tys. policjantów – przekazali Komendant Główny Policji. Nadinsp. Jarosław Szyczmyk pokreślił, że nie godzi się na "lincz" na funkcjonariuszach.
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej ws. aborcji Polacy wychodzą na ulice, by bronić swoich podstawowych praw. Według danych zaprezentowanych w trakcie posiedzenia sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, podczas 3 560 protestów wylegitymowano w sumie 19 847 osób. Zatrzymano zaś 167 osób. Zaangażowano 107 tys. funkcjonariuszy.

O tym podczas posiedzenia sejmowej komisji mówił nadinsp. Jarosław Szymczyk. Wyliczył, że w zgromadzeniach uczestniczyło w sumie 1 mln 372 tys. osób.


– Liczba osób wylegitymowanych na tych protestach to łącznie w całej Polsce – 19 847, a więc 1,4 proc. uczestniczących w zgromadzeniach. Liczba ujawnionych przestępstw –140; wykroczeń – 11 996. Liczba osób pouczonych – 1 730, mandatów – 2 592 ; liczba skierowanych do sądu o ukaranie w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa wykroczenia – 7 560. Liczba osób zatrzymanych 167 z 1 mln 372 tys., co stanowi 0,1 promila uczestniczących – wyliczał Komendant Główny Policji.
Głośno było zwłaszcza o manifestacji z 18 listopada w Warszawie, gdzie doszło do przemocy. Na nagraniach dostępnych w sieci widać, jak nieumundurowani, a nawet nieoznakowani policjanci wyciągają z tłumu ludzi i okładają ich pałkami teleskopowymi, używają gazu.

Po tych wydarzeniach politycy opozycji domagali się odwołania wykonawcy poleceń Jarosława Kaczyńskiego i Mariusza Kamińskiego, czyli Pawła Dobrodzieja, komendanta stołecznego policji.

KGP: Nie godzę się na lincz

Komendant Główny Policji podczas posiedzenia komisji podkreślił, że nie godzi się na publiczny lincz na funkcjonariuszach.

– To nie ma nic wspólnego z demokratycznym państwem prawa – uznał nadinsp. Jarosław Szymczyk. Jak twierdził, policja znalazła się w centrum podziału społecznego, ale nie jest stroną konfliktu.

Czytaj także: Jakie prawa ma zatrzymany w czasie protestu? Lista zasad, które musi znać każdy strajkujący

źródło: Sejm.gov.pl