Dobra wiadomość: w tym zawodzie niedługo będzie jeszcze więcej kobiet

Monika Przybysz
Mamy misję: wspólnie z marką OPPO w ramach kampanii Look for the Good chcemy wam udowodnić, że rok 2020 nie jest do końca stracony. Przykłady? Proszę bardzo: jeden znaleźliśmy w kabinie maszynisty.
Fot. Pexels.com / Donald Tong
A właściwie: maszynistki. Możecie być nam wdzięczni, bo gdyby chcieć na własną rękę wprosić się do pociągu kierowanego przez kobietę, poszukiwania przebiegałyby pod hasłem: “igła w stogu siana”.

“Nieco ponad 0,1% zatrudnionych” — dokładnie tymi słowami portal “Na kolei” opisuje liczbę kobiet, które mogą zgodnie z prawem zasiadać za pulpitem sterowniczym. W innych zawodach związanych z koleją sytuacja wygląda tylko nieco lepiej: patrząc na ogół pracowników, kobiety stanowią nieco ponad jedną czwartą zatrudnionych.

I gdzie tu dobra wiadomość, zapytacie? Otóż powyższe dane odzwierciedlają sytuację na koniec 2019 roku. I co by nie mówić o jego następcy, kilka pań, które pewnego dnia, być może, zasiądą za sterami Pendolino, będzie go wspominać bardzo pozytywnie.
Jedną z nich jest Gabriela Karaś, która otrzymała licencję maszynisty i już niedługo będzie miała szansę zostać pierwszą kobietą, prowadzącą pociągi Kolei Mazowieckich.

Będzie miała, bo uzyskanie licencji to dopiero pierwsza z dwóch składowych “prawa jazdy na pociąg”. Drugim elementem jest “świadectwo maszynisty”.

Ten egzamin Gabriela Karaś ma jeszcze przed sobą. Z pewnością jednak nie zabraknie jej determinacji, aby sprawę doprowadzić do końca. — W męskim świecie trzeba być fighterką — przyznała w jednym z wywiadów 25-latka.

Mimo że wcześniej rozważała karierę w zawodzie, który stereotypowo jest równie męski (kierowca ciężarówki), to jednak informacja o liczbie kobiet-maszynistek, wbiła ją w fotel, co w przypadku absolwentki technikum mechanicznego jest nie lada sztuką. — Byłam zszokowana — nie ukrywa Gabriela.

Jak podaje jednak Urząd Transportu Kolejowego, liczba pań starających się o licencję maszynisty z roku na rok rośnie. Może nie lawinowo, ale na pewno znacząco: z 7 w 2016 roku, do 25 w 2019. Liczba kobiet z licencją maszynisty wynosi obecnie 52.

Przy 100-procentowej zdawalności egzaminu na świadectwo maszynisty (a innej oczywiście nie zakładamy), liczba kobiet-maszynistek podwoi się. Trzymamy kciuki!

Chcesz poznać szczegóły kampanii "Look for the good"? Znajdziesz je pod tym adresem. Zachęcamy również do poznania jej wyjątkowych bohaterek i bohaterów.