Jedna chwila sprawiła, że postanowili wywrócić życie do góry nogami. I była to najlepsza decyzja!

Aneta Olender
Zwolnili i ruszyli w świat. Ludzie mediów, ona dziennikarka, on operator, umieli powiedzieć stop w te zwariowanej rzeczywistości, żeby przeżyć życie naprawdę. Joanna Grzymkowska-Podolak i Jarosław Podolak w podcascie "Spokojna głowa" opowiadają o podróżach, powrotach, odwadze i poznawaniu siebie.
Prawie 10 lat temu Joanna i Jarosław wyruszyli w swoją pierwszą samodzielną podróż. Fot. Zakochani w świecie
Joanna i Jarek od lat związani są z telewizją. Tam zresztą też się poznali. Ona dziennikarka, wydawczyni i realizatorka, on operator obrazu. Robią to, co lubią, bo ich pasją jest pokazywanie świata i opowiadanie o nim. Praca w mediach oznacza jednak najczęściej życie w ciągłym biegu i nienormowany czas pracy. Ten tryb w przypadku naszych rozmówców przerwało pewne przykre wydarzenie.

–Miałem wtedy około 40 lat, wszystko było w jak najlepszym porządku i nagle trafiłem do szpitala. Okazała się, że to zawał. W takim momencie człowiek musi przemyśleć kilka rzeczy, co chce robić w życiu, czy chce coś zmienić. To był właśnie ten sygnał – opowiada Jarek.

Małżeństwo postawiło na zmianę. Nie chcieli czekać z realizacją swoich pasji na emeryturę lub na kolejną chorobą. Dziś podkreślają, że to zrobienie pierwszego kroku wymaga największej odwagi i że nie warto odkładać tej decyzję na później.

W 2011 roku polecieli do Maroka. Spędzili tam miesiąc. Gdzie jeszcze byli, co zobaczyli, kogo spotkali, co im to dało i jak poradzili sobie, gdy pandemia zaskoczyła ich w trakcie ich rocznej podróży po Azji mówią w podcascie "Spokojna głowa".


POSŁUCHAJ

Zapraszamy także na: