Lifting się udał, ale to trochę za mało. Jeździłem nowymi Peugeotami i mam niedosyt

Łukasz Grzegorczyk
Peugeot pokazał odświeżone wersje modeli 3008 i 5008. Jeśli ktoś czekał jednak na rewolucję, to może poczuć się zawiedziony, bo zdecydowano się jedynie na lekki lifting. Jest bardziej nowocześnie, ale nie wszystko zagrało tak, jak powinno.
Peugeot 3008, podobnie jak model 5008, przeszedł tylko lekki lifting. Fot. Peugeot
Na pierwszy rzut oka niewiele się zmieniło, chociaż to właśnie nowy zewnętrzny design moim zdaniem wyszedł tu najlepiej. 3008 i 5008 mają teraz więcej charakteru i prezentują się bardziej świeżo – głównie dzięki wyraźnym liniom nadwozia. Inaczej wygląda przód aut oraz tylne lampy. Poszerzyła się też paleta dostępnych kolorów.

Ta lekko przeprojektowana stylistyka może nie każdemu się spodoba, ale jedno jest pewne: Peugeot sprawił, że oba modele prezentują się bardziej nowocześnie.
Peugeot 3008Fot. Peugeot
Peugeot 5008Fot. naTemat
Znajomo jest także w środku, bowiem jedynym nowym elementem okazał się 10-calowy ekran w centralnej części. Za jego pomocą obsłużymy kluczowe funkcje auta. Czym różni się wnętrze Peugeota 3008 i 5008? Kiedy przesiadałem się z jednego modelu do drugiego czułem, jakbym jeździł jednym autem.


Pozycja za kierownicą jest niemal identyczna, z kolei poszczególne elementy wyglądają tak samo. Nie czepiam się tej powtarzalności, bo widzę w niej sens – środek bije po oczach prostotą i jest dość praktyczny.
Peugeot 5008Fot. Peugeot
Szkoda tylko, że konstruktorzy nie popracowali nad działaniem multimediów. Co prawda zegary, które mamy przed oczami są dość czytelne, ale cały system i przeskakiwanie między funkcjami wydawało mi się mało intuicyjne.

Na szczęście da się podłączyć telefon przez Apple CarPlay lub Android Auto, więc przynajmniej w tej kwestii wszystko poszło z duchem czasu.
Fot. Peugeot
Poza tym nowe Peugeoty mogą być naprawdę bogato wyposażone. Kamera cofania (słabej jakości, ale jest), podgrzewane fotele, aktywny tempomat – to tylko część gadżetów, które ułatwiają życie kierowcy i pasażerom. Firma chwali się też funkcją Night Vision, czyli kamery termowizyjnej. Niestety w moich modelach jej zabrało, więc nie mogłem sprawdzić, jak działa naprawdę.

W 3008 i 5008 dostępne są trzy poziomy konfiguracji, które klienci modyfikują po swojemu, dobierając różne pakiety.
Fot. Peugeot

Peugeot 3008 i 5008 – jak jeżdżą?


Moim faworytem zdecydowanie jest 5008, który okazał się typowym długodystansowcem. Do testów trafił mi się wariant z dieslem 1.5 BlueHDI 130 KM. Przy BARDZO dynamicznej jeździe na obrzeżach miasta spalanie było na poziomie 6,5 litra. Gdybym tak nie dociskał gazu, z pewnością zszedłbym o jeden litr w dół, więc to bardzo dobry wynik.
Peugeot 5008Fot. Peugeot
Wydaje mi się jednak, że ten silnik był trochę za słaby. W trybie najbardziej ekonomicznym auto sprawiało wrażenie nadzwyczaj sennego. Gdybym zabrał pasażerów i załadował bagażnik, zrobiłoby się jeszcze bardziej topornie. Oprócz tego we znaki dawał się hałas przy zwiększonych obrotach – podobnie jak w 3008.

Tyle że w tym drugim modelu miałem już sinik benzynowy 1.2 PureTech 130 KM. Wrażenia z jazdy okazały się podobne, tylko w 3008 nie było już tak oszczędnie. Przy normalnej jeździe musicie liczyć się ze zużyciem przekraczającym 8 litrów.
Peugeot 3008Fot. Peugeot
Co łączy te dwa samochody? Komfort jazdy jest naprawdę na przyzwoitym poziomie. 5008 wydaje się bardziej wszechstronny, choćby ze względu na więcej dostępnych trybów jazdy w trudniejszym terenie. Oczywiście brakuje napędu 4x4, ale np. można wybrać specjalną opcję na śnieg. Jestem ciekaw, jak to sprawdza się w praktyce. Niestety, w czasie testu nie mogłem liczyć na zaśnieżone drogi.

Peugeot 3008 i 5008 – ceny

Oba testowe egzemplarze, którymi jeździłem, dość dobrze wyposażono. Nie były to najbardziej bogate wersje, ale uznałem, że właśnie takie idealnie sprawdzą się przy zwykłym użytkowaniu. Za 3008 w tej konfiguracji trzeba zapłacić 139 400 zł, a za 5008 – 161 600 zł.
Fot. Peugeot
Peugeot proponuje dodatkowo wariant hybrydy PHEV, ale tylko dla modelu 3008. Są dwie wersje: 225 KM oraz 300 KM z napędem 4x4. Cena tej drugiej w pakiecie wyposażenia "Allure Pack", czyli takim po środku, to ponad 200 tys. zł. Chociaż dodatkowy napęd kusi, to w tym przypadku raczej zostałbym przy jednostce benzynowej albo dieslu.

Można powiedzieć, że to jeden z tych udanych liftingów, tylko na koniec czuć trochę niedosyt. Widać, że Peugeot raczej nie chciał walczyć o nowych klientów, a bardziej zatrzymać przy sobie tych, którzy już polubili poprzednie wersje 3008 i 5008.

Czytaj także: Warto było czekać rok od pierwszego pokazu. Nowy Peugeot 508 jest urzekający – o ile przebolejecie jego cenę
Peugeot 3008Fot. Peugeot
Peugeot 5008Fot. Peugeot