Oto efekt "uzdrawiania" sądów przez PiS. Ujawniono, jak pracował TK w ubiegłym roku
Trybunał Konstytucyjny po reformach sądownictwa PiS miał działać jak w zegarku. Liczby pokazują jednak, że z orzecznictwem jest coraz gorzej.
Okazuje się, że kiepski trend dotyczący statystyk został utrzymany. Załamanie nastąpiło po 2015 r., kiedy Zjednoczona Prawica zaczęła dokonywać w TK zmian zarówno personalnych, jak i ustrojowych. Jeszcze w 2015 r. trybunał wydał łącznie 173 orzeczenia, ale w 2016 r. już tylko 99. A z roku na rok było gorzej – w 2017 r. – 89, w 2018 r. – 72, a w 2019 r. zaledwie 70.
Przypomnijmy, że od 21 grudnia 2016 r. prezesem TK jest Julia Przyłębska, bliska znajoma Jarosława Kaczyńskiego. – Ja mogę sobie spokojnie parę godzin rozmawiać miło z panią prezes, ale o tym, jaki będzie wyrok, nie dowiem się nic – zapewniał prezes PiS w niedawnym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
Wicepremier ds. bezpieczeństwa dopytywany o to, czy z tego powodu nie ma wpływu na TK, zdecydowanie zaprzeczył. – Nie mam. Co nie zmienia faktu, że lubię Julię Przyłębską – zaznaczył.
Czytaj także: Wrócił temat unijnego mechanizmu praworządności. Ziobro zapowiedział, co dalej
źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"