Niemcy przedłużają lockdown do końca stycznia. Obostrzenia bardziej surowe niż u nas
Niemcy przedłużają lockdown do 31 stycznia. We wtorek, po wielogodzinnych naradach, zostało wypracowane porozumienie w tej sprawie między rządem federalnym i rządami krajów związkowych.
We wtorek w tej doszło do spotkania Angeli Merkel i szefów rządów krajów związkowych w tej sprawie. Po kilkugodzinnych rozmowach osiągnięte zostało porozumienie i oficjalnie przedłużono lockdown.
Czytaj także: Wiadomo, ile szczepionek trafiło do poszczególnych krajów UE. Niektórzy są niezadowoleni
To jednak nie wszystko. Pojawiają się też nowe restrykcje. W powiatach, gdzie liczba nowych zakażeń przekraczała 200 na 100 tys. mieszkańców, ograniczono możliwość przemieszczania się do 15 kilometrów od miejsca zamieszkania. W gospodarstwach domowych będzie mógł przebywać tylko jeden gość. Do tej pory dozwolone były spotkania z gronie pięciu osób z różnych gospodarstw.
Nowe ograniczenia mają związek z pogarszającą się, a przynajmniej nieulegającą poprawie, sytuacją epidemiologiczną w kraju. Co prawda we wtorek odnotowano tylko 12 tys. nowych przypadków koronawirusa, ale w zeszłym tygodniu dzienne przyrosty sięgały prawie 30 tys. zakażeń.
Lockdown obowiązuje w Niemczech od 22 grudnia. Już wtedy wprowadzono szereg restrykcji. Zamrożona jest większość gospodarki, funkcjonują jedynie sklepy z artykułami niezbędnymi do życia, apteki i banki. Wprowadzono też zakaz opuszczania domu bez wyraźnej konieczności.
źródło: "Bild"