Chcesz zacząć w końcu oszczędzać? Zrezygnuj z tych 12 drobnych wydatków, a zobaczysz różnicę

Ola Gersz
Oszczędzanie pieniędzy nie musi być bolesne. Okazuje się, że rezygnacja z nawet najmniejszych wydatków zrobi w portfelu sporą różnicę – zwłaszcza przez dłuższy okres czasu. W jednym z postów na Reddicie internauci dzielili się radami, z czego na co dzień zrezygnować, aby zaoszczędzić pieniądze. Tych 12 oszczędnościowych tricków może cię zaskoczyć.
W nowym roku warto zacząć oszczędzać Fot. Piotr Skornicki /Agencja Gazeta
1. Jedzenie na wynos. Oczywiście taniej wychodzi gotować samemu, szczególnie jeśli gotujesz od razu na dwa, trzy dni. Jednak zamówienie pizzy czy burgera na wynos kilka razy wcale w miesiącu nie boli. Gorzej gdy robisz to praktycznie codziennie, żeby nie umrzeć z głodu w porze obiadowej – wtedy warto zmienić swoje nawyki. Pamiętaj, że płacisz również za dostawę, co jest dodatkowym wydatkiem. Jeśli nie lubisz lub nie umiesz gotować albo zwyczajnie nie masz na to czasu, może warto pomyśleć o cateringu, czyli tzw. diecie pudełkowej? Policz, co opłaca ci się bardziej i pamiętaj, że catering jest też znacznie zdrowszą opcją, niż fast food 5 razy w tygodniu.


2. Zakupy online. Idealnie byłoby zrezygnować z zakupów rzeczy, które wcale nie są nam niezbędne – to już oszczędzanie dla zaawansowanych. Jednak jeśli nie potrafisz odmówić sobie przyjemności z nowych butów, to lepiej chodź do sklepu, niż kupuj przez internet. Dlaczego? Gdy robisz zakupy online, płacisz również za wysyłkę, co jest niepotrzebnym wydatkiem. Oczywiście na razie trudno tę poradę wdrożyć w życie z powodu pandemii koronawirusa i zamkniętych sklepów. Jednak dlaczego nie spróbować przestawić się na sklepy stacjonarne, gdy będzie w końcu "normalnie"?

3. Kupowanie książek. Kontrowersyjna propozycja, jednak nie chodzi wcale o nieczytanie w ogóle. Obecnie na rynku dostępne są aplikacje, w których – podobnie jak w przypadku Netflixa czy Spotify – uiszczasz miesięczną opłatę i masz dostęp do tysięcy e-booków albo audiobooków. Możesz czytać na telefonie, tablecie, czytniku. Jeśli miesięcznie kupujesz dużo książek i nie kręcisz nosem na e-booki, to opcja w sam raz dla ciebie. Jeśli wolisz wersję papierową, zawsze zostaje opcje tradycyjne – wypożyczanie książek z biblioteki lub dzielenie się nimi ze znajomymi bibliofilami. 4. Woda butelkowana. Jeśli w twoim mieście woda z kranu nie nadaje się do picia, zainwestuj w filtr oczyszczający wodę. Nie tylko oszczędzisz, ale również pomożesz środowisku, gdyż ograniczysz zużywanie plastiku.

5. Podpaski i tampony. Bardziej ekonomiczną opcją jest wielorazowy kubeczek menstruacyjny. Mimo że jego cena jest wyższa, niż opakowanie produktów jednorazowych higienicznych, to po kilku miesiącach koszt ci się zwróci i zobaczysz różnicę w portfelu.

6. Poruszanie się samochodem po mieście. Jeśli masz samochód, dlaczego nie pozostawić go na dalsze podróże? Na co dzień warto poruszać się komunikacją miejską lub – to wersja jeszcze bardziej ekonomiczna – rowerem. Oszczędzisz i pieniądze, i środowisko, a w wersji rowerowej – zadbasz o zdrowie. 7. Telewizja. Włączasz telewizor od wielkiego dzwonu i od miesięcy mówisz, że "nie oglądasz telewizji" albo "nic w tej telewizji nie ma"? Dlaczego z niej nie zrezygnować? Jeśli jesteś fanem seriali i filmów, lepiej "przełączyć się" na jeden (lub kilka) serwisów VOD. Płacisz co miesiąc (mniej niż za telewizję) i oglądasz co chcesz, na swoich warunkach i bez reklam. Żeby było ekonomiczniej, możesz mieć współdzielone konto z rodziną, przyjaciółmi lub znajomymi. Jeśli jednak od miesięcy nie oglądałeś nic na Netflixie czy innym serwisie VOD, zawieś konto (lub w ogóle z niego zrezygnuj).

8. Ręczniki papierowe. Bardziej ekonomiczne i ekologiczne jest korzystanie (w kuchni czy łazience) z ręczników, ściereczek lub szmatek wielokrotnego użytku.

9. Kawa. Jeśli codziennie kupujesz kawę w kawiarni, warto pomyśleć nad tańszą alternatywą. Pracujesz zdalnie, ale i tak chodzisz po kawę na wynos albo zamawiasz ją do domu? Może lepiej zainwestować w dobrą kawę, kawiarkę lub (droższa opcja) ekspres do kawy? W dłuższej perspektywie to duża oszczędność. Jeśli chodzisz do pracy, a w biurze nie ma dobrego ekspresu, kawę i kawiarkę zawsze możesz nosić ze sobą (lub zostawić ją na miejscu).

10. Papierosy. Łatwo powiedzieć, wiemy. Warto jednak zacząć walkę z nałogiem. To, ile zaoszczędzisz, naprawdę cię zadziwi. W tym przypadku różnicę w swoim portfelu poczujesz od razu – zwłaszcza jeśli palisz naprawdę sporo.

11. Nowe ubrania. Do łask wróciło kupowanie ubrań z drugiej ręki: w lumpeksach, na grupach w mediach społecznościowych czy platformie Vinted. Po pierwsze zaoszczędzisz, po drugie pomożesz środowisku, a po trzecie sam możesz zarobić (jeśli pozbędziesz się ubrań, których już nie nosisz).

12. Duże opłaty za telefon. Jeśli co miesiąc płacisz olbrzymi rachunek za telefon, warto dokładniej przyjrzeć się, za co dokładnie płacisz i czy faktycznie jest to niezbędne. Może wcale nie potrzebujesz 70 GB internetu oraz darmowych rozmów zagranicznych i wybierzesz tańszy plan albo innego operatora?

Inspiracje zaczerpnięte z serwisu Reddit.