Jak się żyje w Egipcie, Norwegii, Austrii? Te Polki pokazują to na Instagramie
Świat stanął w miejscu, a nasze możliwości podróżowania zostały mocno okrojone. W dobie internetu namiastką przemieszczania się może być wirtualna podróż. Czyli wizyta na tych profilach na Instagramie, które zdecydowanie mają do zaoferowania coś więcej, niż tylko ładne obrazki. Konta tych trzech Polek to nie tylko zapierające dech w piersiach zdjęcia, ale też wciągająca i wartościowa treść.
Czytaj także: "Busem przez Świat". Ta para od ośmiu lat podróżuje vanem.
Egipt, jakiego nie znacie
Ola, czyli Aleksandra Halail ma 27 lat, pochodzi z Wrocławia, ale pół swojego życia spędziła w Niemczech. Na Instagramie jest znana bardziej jako Ola z Egiptu. Do Kairu przyjechała na praktyki w ramach studiów i, jak sama pisze, przepadła. Zakochała się i od 2018 żyje tu już na stałe. Egipt to jej dom, gdzie mieszka wraz z mężem i córeczką Hanią. Ola mówi płynnie po polsku, angielsku, niemiecku i arabsku.Co ciekawe, Polka wyznaje islam, jednak wbrew temu, co wiele osób mogłoby przypuszczać, wiary wcale nie zmieniła dla męża. Na islam przeszła już w wieku 19 lat i była to jej własna świadoma decyzja. Na swoim koncie wiele opowiada o muzułmańskiej religii, cierpliwie odpowiadając na pytania obserwujących, często przełamując wszelkie stereotypy.
Bilet w jedną stronę, czyli norweskie fiordy i niekończąca się natura
W 2016 roku Sylwia kupiła bilet w jedną stronę i bez większego planu wyruszyła do Norwegii, w której zakochała się na zabój. Wychowana na Mazurach od zawsze ceniła bycie na łonie natury, nic więc dziwnego, że zupełnie zakochała się w dzikiej norweskiej przyrodzie, zielonych niekończących się lasach i wielkiej otwartej przestrzeni.Najlepsze zimowe trasy w Austrii i świadome podróżowanie
Ula zanim znalazła swoje miejsce na stałe, dużo podróżowała. Jednak już od kilku lat mieszka i pracuje w Salzburgu, w Austrii. Na Instagramie figuruje jako AdamantWanderer, a jej profil to przede wszystkim zapis jej aktywnego życia. Ula jest przede wszystkim entuzjastką sportów zimowych, których, dzięki mieszkaniu w Austrii, ma pod dostatkiem.
Gruzja – ten stan duszy silnie uzależnia
Dla Martyny wszystko zaczęło się kilka lat temu. Do Gruzji miała pojechać tylko na wymianę studencką, ale została tam na dobre. Jako 25-latka postanowiła zaryzykować i widząc niszę, otworzyła wypożyczalnię samochodów terenowych w Gruzji. Firma zaczęła cieszyć się coraz większym sukcesem, a dziewczyna wsiąknęła w kraj na dobre i dała się poznać swoim czytelnikom jako Martyna z Gruzji. Została miłośniczką samochodów z napędem 4x4, specjalistką od planowania kaukaskich wycieczek i ekspertem od gruzińskiej historii.
Na blogu Martyny znajdziemy inspiracje na wycieczki po Kaukazie, ale nie tylko. Dziewczyna pisze też o emigracji z perspektywy kobiety żyjącej w kraju, w którym patriarchat ma się wciąż bardzo dobrze, a pozycja niezależnej kobiety wyróżnia ją w tradycyjnym społeczeństwie. Od czasu pandemii, kiedy świat zwolnił, zabrała się za pisanie książki o tym, na czym zna się najlepiej, czyli Gruzji.
Czytaj także: Słynny aktor podróżuje po świecie vanem wraz ze swoją partnerką