W PiS nie wiedzą, jak wybrnąć z lockdownu. Ujawniono, co w rządzie mówi się o restrykcjach
W rządzie PiS trwa spór o to, co dalej zrobić z lockdownem w Polsce. Przedsiębiorcy mają dość, chcą się buntować i otwierać swoje biznesy. – Pandemia politycznie zaczyna nas wyniszczać – miał żalić się jeden z polityków partii Jarosława Kaczyńskiego. O sprawie pisze Wirtualna Polska.
Rozmówca WP miał na myśli mieszkańców mniejszych miejscowości z południa i wschodu Polski. – Dla wielu z nich jesteśmy dziś "odklejeńcami" z Warszawy. Pandemia politycznie zaczyna nas wyniszczać – nie ukrywał.
W rządzie trwają dyskusje, co zrobić z lockdownem w sytuacji, kiedy przedsiębiorcy już otwarcie przyznają, że chcą wznawiać działalność mimo restrykcji. Tyle że konkretnej strategii działania podobno nie ma. – Dziś nie wiadomo. Plan nie sięga dalej niż dwa tygodnie do przodu – ujawniła osoba z rządowego otoczenia.
Rozmówca WP z klubu PiS zauważył z kolei, że jesienią 2020 r. były przedstawione etapy zasad bezpieczeństwa. Pozwalały one przewidywać, kiedy będą otwierać się poszczególne sektory gospodarki.
– A dziś o tych progach wszyscy zapomnieli. Nikt tego nie przestrzega, nikt na to nie patrzy, a podawanej codziennie liczby zakażonych nikt już nie traktuje poważnie – dodał rozmówca portalu.
Do kiedy lockdown w Polsce?
Niedawno rząd PiS przedłużył obowiązujące obostrzenia do końca stycznia. To oczywiście nie jest termin zakończenia lockdownu, bowiem restrykcje mogą zostać znowu przedłużone. Do kiedy? Tego oficjalnie nie wiadomo.
Jasne jest, że do zamrożonej gospodarki na razie musimy się przyzwyczaić. Tak może wynika z zapowiedzi Jarosława Gowina, który niedawno stwierdził, że zarówno w Polsce, jak i w innych krajach Europy ostatnimi branżami na liście do odmrażania są turystyka, hotelarstwo i gastronomia. Wszystko zależy od tego, na jakim poziomie będzie liczba zakażeń koronawirusem.
Czytaj także: Jak wyjść do baru na piwo i nie złamać prawa? Nasi redaktorzy sprawdzili to na własnej skórze
źródło: Wirtualna Polska