Takiej opuszczonej Warszawy jeszcze nie widzieliście. Zero żywej duszy, maksimum klimatu i urbex

Joanna Stawczyk
Polska zima, opustoszałe miasto i wstęp wolny do porzuconych budynków. Urbex w Warszawie da się lubić. Te zdjęcia ukazują magiczny magiczny klimat 6 miejsc w stolicy, które nocą potrafią napędzić niezłego strachu, a za dnia oczarować tajemniczymi, urbanistycznymi perełkami. Oto warszawski urbex w obiektywie Macieja Stanika.
Opuszczona Warszawa na 20 zdjęciach. Urbex zimą w centrum stolicy Fot. Maciej Stanik
Urbex jest absolutnie genialną formą aktywnego wypoczynku, który daje ujście niepohamowanej, ludzkiej ciekawości. Sama nazwa wzięła się z połączenia dwóch słów (urban exploration - eksploracja niezamieszkałych budynków lub ruin). Miłośnicy tego typu aktywności przyznają się bez bicia, że głównie chodzi im też o adrenalinę, która towarzyszy takiemu zwiedzaniu. W końcu... nigdy nie wiesz, co lub kto stoi za rogiem obdrapanej ściany.
Opuszczona Warszawa na 20 zdjęciach. Urbex zimą w centrum stolicyFot. Maciej Stanik
Mogłoby się wydawać, że tętniąca życiem stolica nie ma do zaoferowania zbyt dużo tego typu miejscówek. Istotą urbexu jest również uczucie osamotnienia i cisza, które towarzyszą eksploratorowi, a przecież w Warszawie zewsząd wylewają się tabuny ludzi. Z racji nieustannej, pandemicznej izolacji, która towarzyszy nam od niemal roku, wielkie miasto mogło w końcu ukazać elementy swojej dzikiej natury.


Można wręcz powiedzieć, że COVID-19 dał sposobność do odkrycia prawdziwej twarzy stolicy. Zima, śnieg, zero żywej duszy, Warszawa, urbex i Maciej Stanik, który uchwycił w obiektywie niepowtarzalny klimat spacerów po opuszczonych obiektach. A Ty kojarzysz te miejsca?

Basen "Skra"

O basenach "Skry" krąży wiele miejskich legend. Nie ma prawdziwego warszawiaka, który nie widziałby na własne oczy prawie 7-hektarowego terenu z wymalowanymi graffiti, czterema basenami, opustoszałymi, tajemniczymi przebieralniami i pawilonami.
Basen Skra. Urbex w Warszawie zimąFot. Maciej Stanik
Imprezowicze kojarzą natomiast doskonale te klimaty, ponieważ nieopodal powstał klub, który stał się zagłębiem całodobowych raveów i idealnym tłem dla planów zdjęciowych do chociażby wielu streetwearowych kampanii. Bywa i mniej kolorowo, bo tereny "Skry" gromadzą często zmarzniętych i nietrzeźwych bezdomnych.
Basen Skra. Urbex w Warszawie zimąFot, Maciej Stanik
"Skra" jako taka pojawiła się na terenie Pola Mokotowskiego po raz pierwszy w 1946 roku - przed wojną Robotniczy Klub Sportowy "Skra" posiadał swój stadion przy ulicy Okopowej. Pierwotnie powstał tutaj tor żużlowy, który w latach 50. przebudowano, tworząc stadion lekkoatletyczny. Na starcie lat 60. padł pomysł wzniesienia pokaźnego kompleksu basenowego. Budowa od początku przysporzyła jednak wiele kłopotów.
Basen Skra. Urbex w Warszawie zimąFot. Maciej Stanik
Oficjalne otwarcie basenów nastąpiło w sierpniu 1973 roku. Tłumy warszawiaków szturmowały nowo otwarty kompleks rozrywki wodnej. Sporą sympatią cieszyła się tam także kawiarnia, w której możemy dopatrywać się powojennego, modernistycznego sznytu.

Osiedle Dudziarska

Od lat to miejsce pozostaje wielką enigmą. Co więcej, nie może pochwalić się dobrą renomą. Na jego temat powstał niejeden artykuł, audycja czy dokument. Z założenia osiedle Dudziarska miało służyć "eksperymentowi społecznemu". Już ponad rok temu w trzech blokach na Olszynce Grochowskiej nie było lokatorów.
Urbex w Warszawie. Osiedle Dudziarska na Olszynce Grochowskiej.Fot. Maciej Stanik
– Przy Dudziarskiej nie mieszka już nikt – przekazał rok temu Andrzej Opala, rzecznik Pragi Południe w rozmowie z TVN Warszawa. Zarząd Gospodarowania Nieruchomościami był zobowiązany do dbania o stan budynków do końca 2020 roku. Jeszcze do niedawna można tam było spotkać ochroniarzy, jednak nawet bezdomni rzadko zaglądali w tamte rewiry.
Urbex w Warszawie. Osiedle Dudziarska na Olszynce Grochowskiej.Fot. Maciej Stanik
Wspomniany "eksperyment społeczny", który ostatecznie nie zdał egzaminu, polegał na tym, że w trzech czterokondygnacyjnych budynkach mieszkało kilkaset osób. Byli to ludzie, którzy otrzymali sądowy nakaz eksmisji ze swoich poprzednich mieszkań. Powodem były najczęściej poważne kłopoty finansowe.
Urbex w Warszawie. Osiedle Dudziarska na Olszynce Grochowskiej.Fot. Maciej Stanik
Samo położenie osiedla jest o tyle niekomfortowe, że aby dostać się do ulicy zlokalizowanej na Olszynce Grochowskiej, trzeba było długo jechać zawiłą trasą, bo z sąsiedniej dzielnicy jedyną (nielegalną) opcją przedostania się tam było przejście przez tory kolejowe.

Fabryka Garbarska Temler i Szwede

Najchętniej restaurowanymi miejscówkami w dzisiejszych czasach są stare fabryki. Nic dziwnego, bo idąc na drinka czy kolację chcemy nie tylko dobrze zjeść i wypić, ale tez pocieszyć oko alternatywną przestrzenią.
Urbex w Warszawie. Fabryka Garbarska Temler i SzwedeFot. Maciej Stanik
Mowa o konceptach typu OFF Piotrkowska w Łodzi, Centrum Praskim Koneser czy Elektrownii Powiśle. Na warszawskim Muranowie stoi miejsce, które swobodnie mogłoby z nimi rywalizować, gdyby nie to, że od lat jest opuszczone i zaniedbane.
Urbex w Warszawie. Fabryka Garbarska Temler i SzwedeFot. Maciej Stanik
Opuszczone od dawna budynki XIX-wiecznej Fabryki Garbarskiej Temler i Szwede sytuują się po wschodniej stronie ruchliwej ulicy, a po przeciwnej stoi odnowiony mur cmentarza Powązkowskiego. Fabryka leży w strefie praktycznie zupełnie pozbawionej miejskiego, towarzyskiego życia.
Urbex w Warszawie. Fabryka Garbarska Temler i SzwedeFot. Maciej Stanik
Nieruchomość przy Okopowej 78 została wpisana do rejestru zabytków zgodnie z decyzją wojewódzkiego konserwatora z 21 lipca 2014 roku. Od około 1880 roku fabryka Temlerów i Szwedego była największą garbarnią na polskich ziemiach Imperium Rosyjskiego. Pod koniec XIX wieku obiekt przekazano w ręce Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania.

Kamienica Lejba Osmosa

Kamienica przy ulicy Twardej 28 została wpisany do rejestru zabytków. Budynek wzniesiono w 1911 roku. We wnętrzu zachował się wyjątkowy przedwojenny wystrój.
Urbex w Warszawie. Kamienica Lejba OsmosaFot. Maciej Stanik
Wciąż ostały się tam oryginalne metalowe balustrady, kamienne schody oraz kute elementy dekoracyjne. Podczas wojny ucierpiała część narożnika i oficyna budynku. Na parterze budynku mieściły się kiedyś sklepy i lokale usługowe: zakład fryzjerski, jatka, sklep nabiałowy, skład wina oraz wędliniarnia.
Urbex w Warszawie. Kamienica Lejba OsmosaFot. Maciej Stanik
Kamienica zachowała się całkiem nieźle nawet po drugiej wojnie światowej, wówczas mieszkali tam głównie Żydzi. W latach 60. Lejba Osmosa była poddana w sumie jednemu, mało spektakularnemu remontowi.
Urbex w Warszawie. Kamienica Lejba OsmosaFot. Maciej Stanik
– Opuszczona kamienica Lejba Osmosa przy Twardej 28 w Warszawie zostanie wyremontowana. Budynek jest w fatalnym stanie i mocno kontrastuje z otoczeniem biurowców – informowano na antenie radia RDC jeszcze w grudniu 2020.

Restauracja Olimpijska

Dawna Restauracja Olimpijska, która zlokalizowana jest na warszawskim Bemowie, funkcjonowała z powodzeniem przez wiele lat.
Restauracja Olimpijska na BemowieFot. Maciej Stanik
Powstała w 1996 roku i przez 13 lat aż do 2009 roku urządzano tam przyjęcia okolicznościowe czy też dancingi.
Restauracja Olimpijska na BemowieFot. Maciej Stanik
Była dobrze znanym punktem na mapie stołecznych knajp. Główną specjalizacją Restauracji Olimpijskiej była organizacja imprez okolicznościowych i plenerowych. Niegdyś balowali tam znani i bogaci ze świata sportu czy biznesu.
Restauracja Olimpijska na BemowieFot. Maciej Stanik
Obiekt stoi opustoszały od lat, a jedyną oznaką życia w środku niszczejących pomieszczeń są harcujące myszy i szczury. W budynku znalazły się dwie okazałe sale, szatnie, łazienka, kuchnia, chłodnia oraz pomieszczenie wydzielone specjalnie, po to aby przechowywać chleb.

Sobieskiego 100

Jedno z najbardziej enigmatycznych miejsc na urbexowej mapie Warszawy. Może dlatego, że od lat jest pokłosiem sądowych. Moskwa latami ignorowała sądowe wezwania do zwrotu nieruchomości w ręce Polski.
Urbex w Warszawie. Sobieskiego 100 na MokotowieFot. Maciej Stanik
Budynek przy ul. Sobieskiego 100 został wzniesiony na początku lat 80. dla radzieckich dyplomatów i dawniej był siedzibą ambasadorów ZSRR. Miejskie legendy głosiły, że działa tam tajemniczy Klub 100, do którego wstęp mają jedynie osoby legitymujące się rosyjskim paszportem...
Urbex w Warszawie. Sobieskiego 100 na MokotowieFot. Maciej Stanik
Potem obiekt przeszedł w ręce podejrzanej spółki, która dzierżawiła go do chwili aż otworzono tam klub, który był potocznie nazywano "Sotką". Jeszcze większe podejrzenia budziło to, że tylko nieliczni mogli w ogóle wejść na teren klubu.
Urbex w Warszawie. Sobieskiego 100 na MokotowieFot. Maciej Stanik
Grupa eksploratorów podjęła się swego czasu zwiedzania krętych, podziemnych korytarzy. Największy szok wzbudził fakt, że znaleziono tam sporo dziecięcych akcesoriów typu lalki, kocyki, krzesełka i pluszaki. Do tej pory nie wiadomo skąd się tam wzięły. Niektórzy wysnuli teorie, że na potrzeby klientów klubu przetrzymywano tam dzieci.

Sobieskiego x Sikorskiego

Wielu Warszawiaków mija codziennie to skrzyżowanie i zastanawia się "o co chodzi z tym budynkiem?", "dlaczego od zawsze stoi pusty?" i "czy wreszcie ktoś zrobić coś z tym paskudnym szkieletorem?".
Urbex w Warszawie. Szkielet przy zbiegu Sobieskiego i Sikorskiego
Budynek, który stanowi na dobrą sprawę punkt graniczny między Ursynowem a dolnym Mokotowem, to jedna z najdłużej realizowanych inwestycji w Warszawie. Stoi u zbiegu Sikorskiego i Sobieskiego. Przez lata interesowało się nim wielu inwestorów i wchodziła tam niejedna ekipa budowlana.
Urbex w Warszawie. Szkielet przy zbiegu Sobieskiego i SikorskiegoFot. Maciej Stanik
Co ciekawe, pozwolenie na budowę tego obiektu wydano niemal 20 lat temu, we wrześniu 2002 roku. Pierwotne założenie przewidywało, że powstanie tam 4-gwiazdkowy hotel. Potem miał być to biurowiec, a jeszcze później znowu hotel.
Urbex w Warszawie. Szkielet przy zbiegu Sobieskiego i SikorskiegoFot. Maciej Stanik
W lipcu 2014 roku kilkupiętrowy szkielet został sprzedany krakowskiej firmie APP Investments. Nie mieli wówczas sprecyzowanych planów co do przeznaczenia budynku. Finalnie konstrukcja robi za ogromny wieszak na banery reklamowe do dnia dzisiejszego.