"Wchodzimy w kolejną fazę szczepień". Niedzielski podsumował pierwszy miesiąc szczepień
Ministrowie Adam Niedzielski i Michał Dworczyk podsumowali pierwszy miesiąc szczepień przeciw COVID-19 w Polsce, w tym pierwszy tydzień szczepień populacyjnych. Politycy PiS zapewniali, że liczba NOP (niepożądanych odczynów poszczepiennych) i utylizowanych dawek szczepień jest niska, a system działa. Odnieśli się też do obostrzeń.
Min. Niedzielski: Wchodzimy w kolejną fazę szczepień
– Wchodzimy w kolejną fazę szczepień: w punktach podstawowej opieki zdrowotnej – powiedział Niedzielski. Dodał, że celem jest zaszczepienie populacji na poziomie 70 proc. poczynając od medyków i seniorów, co pozwoli na otwarcie gospodarki.– Musimy podejmować bardzo ostrożne kroki, jeśli chodzi o luzowanie obostrzeń. Nasze konserwatywne podejście daje dobre efekty – powiedział polityk Prawa i Sprawiedliwości zachwalając strategię odkładania drugiej dawki dla osób, które przyjęły dawkę pierwszą. Niedzielski dodał, że kolejną decyzję ws. kształtu obostrzeń rząd PiS podejmie za dwa tygodnie: 14 lutego.
– Priorytetem jest dostawa szczepionek – powiedział minister zdrowia i podkreślił, że polscy obywatele mogą się czuć bezpiecznie.
Głos zabrał też min. Michał Dworczyk, koordynator szczepień. – Przykro nam ze względu na różne niedogodności, które pojawiają się w ramach Narodowego Programu Szczepień – powiedział minister. Polityk powiedział, że dochodziło do nagłych zmian terminów dostaw z Agencji Rezerw Materiałowych do punktów szczepień, co uznał za konsekwencję opóźnień zawinionych przez producenta.
Grupa zero – kiedy koniec szczepień?
Michał Dworczyk powiedział, że zaszczepiło się 94 proc. zapisanych lekarzy. Dodał, że jest świadomy, iż szczepienia grupy zero się wydłużyły i należą do niej nie tylko lekarze. Polityk ma nadzieję, że szczepienia grupy zero zakończą się w lutym.– System jako całość działa. Działa ponad 6 100 punktów szczepień w skali całej Polski, jest zaangażowanych ponad 7,5 tys. zespołów szczepiennych – podkreślił polityk. Dodał, że w tworzeniu punktów szczepień chodziło o to, by każdy miał do niego jak najbliżej. – Trzeba też podziękować Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji – powiedział Dworczyk. – Mamy zapewniony dowóz dla pacjentów, którzy mają ograniczoną mobilność – dodał.
Opóźnione dostawy szczepionek
Kilka dni temu okazało się, że w lutym do Polski trafi o 25 proc. mniej szczepionek Moderny, niż planowano (podobne kłopoty mają inne kraje UE). W praktyce oznacza to, że zamiast 400 tys. dawek szczepionki do kraju trafi 300 tys. To z kolei uniemożliwiło trzymanie się dotychczasowego harmonogramu szczepień.Szczepienia przeciw COVID–19 rozpoczęły się w Polsce 27 grudnia 2020 r. Według danych Ministerstwa Zdrowia podanych 1 lutego liczba wykonanych zastrzyków wynosi 1 176 904.
Przeczytaj też: Wiadomo, kiedy starsi uczniowie wrócą do szkół. Niedzielski podał przybliżony termin