Marilyn Manson w kiepskim stanie psychicznym. Konieczna była interwencja policji

Bartosz Świderski
Dom Marilyna Mansona został obstawiony przez policję. Przyjaciel muzyka zaalarmował służby, że nie ma z nim kontaktu od kilku godzin i boi się, że mogło mu się coś stać. Manson od paru dni jest w ogniu krytyki ze względu na oskarżenia o znęcanie się nad swoimi byłymi partnerkami.
Przed domem Marilyna Mansona zjawiła się policja. Fot. Instagram/@marilynmanson
Marilyn Manson nie ma ostatnio najlepszego czasu. Parę dni temu jego była partnerka, Evan Rachel Wood, oskarżyła go o znęcanie się nad nią, w czasie gdy byli razem. Do aktorki wkrótce dołączyły inne kobiety, które spotykały się z muzykiem i mają podobne doświadczenia jak Wood.

Zobacz również: Ta aktorka oskarżyła Mansona o znęcanie się. Do Evan Rachel Wood dołączyły inne kobiety

Na skutek tych doniesień, Marilyn Manson nie tylko został wyrzucony z obsady dwóch seriali, ale również wytwórnia muzyczna wycofała się z promocji jego niedawno wydanego albumu i oświadczyła, że nie zamierza kontynuować z nim współpracy. Po czymś takim nietrudno się załamać. Policję zaalarmował zaniepokojony przyjaciel Mansona, z którym nie było kontaktu od kilku godzin. Mężczyzna bał się, że muzyk mógł sobie coś zrobić. "Daily Mail" udostępniło nagranie, na którym widać policyjną akcję. Wideo znajdziecie tutaj.


Na miejscu pojawiły się nie tylko radiowozy, ale również helikoptery. Manson nie chciał nikomu otworzyć, ale po kilkunastu minutach służbom udało się skontaktować z jego przedstawicielem, który zapewnił, że nic mu nie jest – po prostu nie ma ochoty z nikim rozmawiać.

Czytaj dalej: Megaloman, seksista, cwaniak i materialista. Przeczytałam autobiografię Jakimowicza