Ostateczny upadek Godek. 10 rzeczy, które po tragedii w Turzanach musi zapamiętać obrończyni życia

Alicja Cembrowska
Obrzydliwe, okrutne i całkowicie pozbawione empatii. Trudno znaleźć słowa, które w pełni określiłyby komentarz "obrończyni życia", Kai Godek, po tragedii, która wydarzyła w Turzanach. Działaczka mogła przy tej okazji poruszyć palący temat problemów psychiatrycznych, a zamiast tego przesunęła uwagę na... aborcję.
Kaja Godek skandalicznie skomentowała tragedię w Turzanach Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Trudno w ogóle znaleźć cenzuralne określenie na osobę, która pod płaszczem "walki o prawo do życia" komentuje wydarzenia we wsi Turzany słowami: "Pani chciała mieć "wybór, nie zakaz". Zabiła dwójkę swoich dzieci – 2-latka i 5-latka. Aborcjonizm w pigułce".

Żerowanie na ludzkim dramacie


To nie będzie felieton o aborcji, bo nie tego dotyczy ta sprawa. Podciąganie takiego zdarzenia pod narrację pasującą do swojego światopoglądu, jest zwyczajnie paskudne.


Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta, która zabiła swoje dzieci, próbowała popełnić samobójstwo i leczyła się psychiatrycznie. Depresja to długo bagatelizowana choroba, która w ostatnich latach szczególnie brutalnie o sobie przypomina. I to jest wątek tej historii, który powinien być wałkowany wszędzie.

Depresja nie dyskryminuje. Dotyczy ludzi w każdym wieku, niezależnie od poglądów, płci, koloru skóry, orientacji, miejsca zamieszkania. Miliony osób każdego dnia walczą, by żyć.

Komentarz Kai Godek to brak szacunku dla rodziny tej kobiety, dla jej męża i dla milionów chorych. Tymi kilkoma słowami działaczka udowodniła, że wcale nie jest za życiem. Stała się figurą, która skupia w sobie nienawiść, fanatyzm i zapatrzenie w swoją wizję. To szalenie niebezpieczne i bardzo żałuję, że nadal takie osoby stanowią dla jakiejkolwiek grupy autorytet.
Czytaj także: Dlaczego PiS nie chce dać 80 mln na psychiatrię dziecięcą? "Poprawka nie wynikała z troski"
Eksperci od lat grzmią, że jest źle, pomoc psychiatryczna kuleje, a psychiatria dzieci i młodzieży to w ogóle tonący statek. Pandemia jedynie pogłębia problem. Ten, kto chce słuchać, każdego dnia słyszy krzyk o pomoc. I tutaj nie ma miejsca na polityczno-światopoglądowe przepychanki. Upadamy na zdrowiu, coraz więcej osób nie jest w stanie dłużej dźwigać cierpienia.

Co powinniśmy robić w takiej sytuacji?


Nie oceniać tej kobiety, a ŻĄDAĆ od władzy reakcji, bo takich Katarzyn W. jest i będzie więcej. Dlaczego? Wybrałam 10 istotnych informacji, o których Kaja Godek zapomniała napisać w swoim poście.

1. Według policyjnych statystyk w 2019 roku 5255 osób popełniło samobójstwo. 11961 podjęło taką próbę. Od dziesięciu lat regularnie wzrasta w Polsce liczba podejmowanych prób samobójczych – od 5456 prób w roku 2010 do prawie 12 tysięcy w roku 2019.

W terminologii istnieje również samobójstwo rozszerzone (złożone z zabójstwa oraz samobójstwa) i samobójstwo poagresyjne, które uważane są za rzadkie zjawiska.

Jarosław Stukan, psycholog, biegły sądowy przy Sądzie Okręgowym w Opolu i dr Alfred Staszak z Katedry Prawa Karnego i Postępowania Karnego, Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytet Zielonogórskiego w swojej pracy "Samobójstwo rozszerzone i poagresyjne – próba uporządkowania pojęć" wskazują, że "najczęściej zabójstwa i następujące po nich samobójstwa dokonywane są w ramach związku partnerskiego lub przez matki pozbawiające życia swoje dzieci".

Chcą je w ten sposób uchronić przed cierpieniem. Jest to sytuacja powiązana z silną depresją, jednak bardzo ciężka do zdiagnozowania, dlatego bez opinii ekspertów trudno jednoznacznie stwierdzić, że w Turzanach doszło do samobójstwa rozszerzonego.

W 2018 roku podobna sprawa wstrząsnęła Polską. Wtedy to ojciec otruł synka i siebie.

2. Obecnie na świecie na depresję choruje 350 mln ludzi. W Polsce szacuje się, że jest to już 1,8 mln osób, w tym ok. 750 000 leczonych farmakologicznie.

3. Wśród najpowszechniejszych chorób depresja znajduje się na czwartym miejscu, zaraz po bólach kręgosłupa, anemii i chorobach płuc. Według ekspertyz WHO do 2030 roku depresja zajmie pierwsze miejsce.

4. Według Raportu Rzecznika Praw Obywatelskich "Ochrona zdrowia psychicznego w Polsce" u 23 proc. Polaków można rozpoznać przynajmniej jedno zaburzenie psychiczne w ciągu życia.

5. W Polsce na psychiatrię przeznacza się około 3,5 proc. ogólnych wydatków na zdrowie. Średnia europejska to 6 proc. Najbardziej rozwinięte kraje europejskie na opiekę psychiatryczną wydają ok. 14-16 proc. budżetu. Polska zajmuje przedostatnie miejsce w Europie z 90 specjalistami psychiatrii na milion osób.

6. Podczas posiedzenia Senackiej Komisji Zdrowia dedykowanego psychiatrii w dobie COVID-19 eksperci podkreślali, że skutki pandemii dla zdrowia psychicznego to nie tylko zwiększenie przypadków występowania depresji, zaburzeń lekowych, czy zaburzeń stresu pourazowego, ale także zaburzenia o charakterze psychologicznym, które znacząco obniżają jakość życia.

7. Raport Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę pt. "Dzieci się liczą 2017" wskazuje, że pod względem samobójstw nieletnich Polska jest na niechlubnym drugim miejscu w Europie.

Neuropsycholog i działacz społeczny Franciszek Małecki-Trzaskoś w 2020 roku zbadał ten problem. O swoich zatrważających wnioskach opowiedział w serwisie Mamadu.pl. Z jego badań wynika, że przyczyną co 5 pogrzebu dziecka (13-18 lat) w Polsce jest samobójstwo. Jeszcze gorzej jest wśród młodych dorosłych (19-24 lat). W tej grupie wiekowej samobójstwo jest przyczyną co 4 zgonu.

8. Miesięcznie 1600 osób szuka w sieci, jak odebrać sobie życie – pisała w marcu 2020 roku Daria Różańska z naTemat.pl. W rozmowie z dr hab. Adamem Czabańskim, socjologiem, suicydologiem z Katedry Nauk Społecznych i Humanistycznych Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu poruszyła temat "samobójstwa altruistycznego": "W tym przypadku celem nie jest śmierć sama w sobie, ale to środek do celu. Samobójca pragnie np. wykrzyczeć jakąś niesprawiedliwość albo chce kogoś uratować".

Każdego dnia konsultanci Telefonu Zaufania 116 111 odbierają około 300 połączeń od młodych ludzi. Aż 130 z nich dotyczy problemów związanych ze zdrowiem psychicznym, takich jak: depresja, niska samoocena, stres, napięcie, niepokój i lęki, a także zaburzenia odżywiania, samotność i smutek. Wśród tych telefonów są też połączenia od dzieci, które okaleczają się, mają myśli samobójcze czy planują odebrać sobie życie.

9. Polacy wstydzą się chodzić do psychiatry i do psychologa. W naszym kraju nadal silnie stygmatyzuje się zaburzenia i choroby psychiczne. Brakuje edukacji i empatii, a jednym z ulubionych argumentów na ten temat jest: "Nie przesadzajcie".

Dlaczego jednak powinniśmy "przesadzać"?

10. Ponieważ depresja jest poważną i śmiertelną chorobą cywilizacyjną. Nieleczona prowadzi do śmierci.

Z powodu depresji każdego roku umiera 1 milion osób na świecie. 3 800 osób dziennie. Co 40 sekund na świecie zabija się człowiek. Każdego dnia 16 Polaków odbiera sobie życie – to więcej ofiar niż z powodu wypadków drogowych.

***
Pani Kaju Godek, powinna Pani przeprosić wszystkie chore osoby i rodzinę kobiety, która żyła w kraju, który tylko teoretycznie i w wybranych sytuacjach jest "ZA ŻYCIEM".