RPO też zareagował na protest mediów. Alarmuje ws. zagrożenia dla prawa do informacji
"Wielu zwolenników nowego podatku wskazuje na to, że podobne rozwiązania funkcjonują w innych krajach. Takie porównania, bez wskazania na całokształt uwarunkowań ekonomicznych i politycznych działania rynku medialnego w danym kraju, nie mają większego sensu i mogą wprowadzać w błąd" – czytamy w oświadczeniu RPO Adama Bodnara nt. sytuacji mediów w Polsce.
Rzecznik Praw Obywatelskich krytycznie odniósł się także do argumentów, które przez przedstawicieli obozu władzy używane są do obrony nowego projektu.W przestrzeni publicznej pojawiają się informacje i analizy, że skutkiem wprowadzenia w życie rządowej inicjatywy mogą być liczne bankructwa rodzimych mediów i ograniczenie niezależności dziennikarzy, a nawet ich grupowe zwolnienia. (...)
Ponadto istnieje też duże prawdopodobieństwo przeniesienie większości kosztów nowej opłaty na widzów, słuchaczy i czytelników, a tym samym stworzenie kolejnej przeszkody w dostępie do niezależnej i rzetelnej informacji – bariery finansowej. Czytaj więcej
"Wielu zwolenników nowego podatku wskazuje na to, że podobne rozwiązania funkcjonują w innych krajach. Takie porównania, bez wskazania na całokształt uwarunkowań ekonomicznych i politycznych działania rynku medialnego w danym kraju, nie mają większego sensu i mogą wprowadzać w błąd, proponując nierealny, 'patchworkowy' system prawny i podatkowy" – ocenił Bodnar.