Roomba do małego mieszkania? Sprawdzamy robota sprzątającego na niewielkim metrażu

Monika Przybysz
Znacie powiedzenie o małych i dużych dzieciach? W przypadku mieszkań absolutnie nie ma ono zastosowania. Duże mieszkanie - duży kłopot, małe mieszkanie… też duży kłopot. Przynajmniej ze sprzątaniem. Na szczęście nowe technologie przychodzą dzisiaj z pomocą obu tym grupom. I co ciekawe, pozwalają zastosować to samo rozwiązanie. Jakie? Oczywiście to pod tytułem: “robot sprzątający”.
Fot. materiały prasowe
Wbrew obiegowej opinii, roboty takie jak popularna Roomba, już dawno przestały świadczyć swoje usługi tylko i wyłącznie posiadaczom wielkich metraży. Technologicznie nie ma żadnych przeciwwskazań, aby robot “zamieszkał” w kawalerce. Pytanie, czy powinien?

Postanowiliśmy to sprawdzić. W naszym małym testowym mieszkaniu zainstalowaliśmy najnowszą Roombę i3+. Oto jak sprzęt marki iRobot wywiązywał się ze swoich obowiązków.

Czy Roomba rzeczywiście jest mi potrzebna?

Na samym początku wyjaśnijmy sobie kwestię, sygnalizowaną na wstępie: nieporządek to magiczna właściwość wszystkich mieszkań - dużych i małych. Kurz i brud nie mają specjalnych preferencji: osadzają się i na kilkunastometrowym parkiecie, i na kilku metrach kwadratowych wykładziny dywanowej.

Mało tego: nie ma co ukrywać, że małe mieszkania sprzątamy częściej. A przynajmniej powinniśmy. Psie kłaczki jakby szybciej zbijają się w sporych rozmiarów kule, kocia sierść podobnie szybciej zmienia kolor jasnego dywanu na bury, a niezapowiedziani goście nanoszą więcej kurzu na butach. To, co w dużym domu “rozeszłoby się po kątach” u nas zaczyna w nich zalegać.
Fot. naTemat
A teraz wyobraźmy sobie, że sprzątanie wspomnianego bałaganu wcale nie wymaga długiego “zbierania się w sobie”, wyjmowania odkurzacza z pawlacza, składania go, podłączania, nie mówiąc już o samym odkurzaniu. Posiadacze iRobota Roomba mogą po prostu wydać odpowiednią komendę w aplikacji iRobot Home czy za pośrednictwem asystentów głosowych.

Brzmi jak bajka? Jasne. Pytanie, czy…

... w małym mieszkaniu nie zabraknie miejsca na iRobota?

O ile nie jesteście Harrym Potterem i nie mieszkacie w komórce pod schodami, ze znalezieniem miejsca dla Roomby nie powinno być problemu.

Stacja dokująca musi mieć zaledwie 0,5 m wolnej przestrzeni po bokach oraz 1,2 m z przodu. Takie odległości pozwolą Roombie spokojnie manewrować oraz bezpiecznie wracać do stacji, aby uzupełnić energię i, ewentualnie, opróżnić pojemnik.
Fot. naTemat

Czy Roombę trzeba czyścić (i czy nie zajmuje to zbyt dużo czasu)?

Skoro w poprzednim akapicie zahaczyliśmy o temat opróżniania pojemnika, warto zaznaczyć, że model Roomba i3+ jest wersją wyposażoną w specjalną stację ładująco-czyszczącą: Clean Base z funkcją automatycznego usuwania brudu.

Wewnątrz stacji znajduje się worek AllergenLock: szczelnie zamknięty, tak aby żadne drobinki kurzu, czy jak sugeruje nazwa - alergeny, nie wydostawały się poza bazę. Kiedy więc podczas sprzątania Roomba stwierdzi, że jest pełna, automatycznie wraca do swojego “doku” i wysyła do stacji sygnał opróżniania pojemnika. Tę operację można powtarzać aż 30 razy - dopiero po tym czasie worek wymaga wymiany.
Fot. naTemat
Oczywiście, od czasu do czasu Roomba i3+, jak każdy inny model iRobota, wymaga czyszczenia. Wbrew pozorom nie jest to jednak ani skomplikowana, ani żmudna procedura. Szczotki główne i boczna szczotkę do sprzątania wzdłuż ścian i krawędziczyścimy raz w miesiącu (a nawet rzadziej, jeśli nie mamy zwierzaków). Jeśli zajdzie taka potrzeba raz na jakiś czas można umyć pojemnik na brud.

Utrzymanie wszystkich elementów Roomby w należytym porządku zdecydowanie się opłaci. iRobot Roomba i3+ działająca na maksa swoich możliwości potrafi naprawdę zaskoczyć mocą sprzątania i dokładnością.

Czy Roomba posprząta dokładnie?

O to naprawdę nie należy się martwić, zwłaszcza jeśli wybierzecie model i3+. Z testów przeprowadzonych przez producenta wynika, że ten konkretny model ma aż 10 razy większą moc ssącą niż jego poprzednicy: Roomba 600 i 700.

Sporo? To dodajmy jeszcze, że dokładność pracy kontroluje aż trzystopniowy system czyszczący AeroForce™. W praktyce można przełożyć tę nazwę marketingową na: dwie gumowe szczotki główne osadzone na ruchomej głowicy czyszczącej, wirującą szczotkę boczną do wymiatania brudu z trudno dostępnych miejsc, oraz moc ssącą. Wszystkie te elementy składają się na skuteczny system sprzątania, który nie wymaga wielkiej mocy ssącej by efektywnie sprzątać.
Fot. naTemat
Ważna informacja dla alergików: AreoForce to również zdolność do “uwięzienia” wewnątrz filtra aż 99% alergenów, pyłków i cząstek o wielkości do 10 mikronów. Dzięki zastosowaniu tej technologii, posiadacze Roomby i3+ mają pewność, że raz wessane zanieczyszczenia nie wydostaną się ponownie na zewnątrz.
Fot. naTemat

A co jeśli moje mieszkanie jest zagracone?

Odpowiedzą na to pytanie niech będzie kolejne techniczne pojęcie, a mianowicie: Reactive Sensor. Dzięki zastosowaniu tej technologii nasza Roomba nie utknie między fotelem, a drapakiem dla kota i nie zaklinuje się pod szafką na buty.

Płynne omijanie przeszkód idzie również w parze z dokładnością. Można powiedzieć, że Roomba i3+ ma sokole oko” do brudu - dosłownie. Ten odkurzacz automatyczny został wyposażony w specjalny mechanizm optyczny Dirt Detect™ , który ni mniej, ni więcej, pozwala mu widzieć najbardziej zabrudzone miejsca i tam właśnie udać się z misją sprzątającą.
Fot. materiały prasowenaTemat

A co z tym sprzątaniem z pozycji kanapy?

Roomba sama w sobie jest genialnym wynalazkiem. Ale tak naprawdę jej najlepszym elementem jest… aplikacja iRobot Home. To, że sprzątanie może dzisiaj sprowadzać się do kliknięcia odpowiedniego przycisku na smartfonie jest o tyle niesamowite, co cudowne.
Fot. naTemat
Z pomocą aplikacji możecie planować pracę waszej Roomby, ustalać harmonogramy zależne od pory dnia czy tygodnia, a także kazać jej sprzątać tylko określone pomieszczenia. Można też korzystać z “pomocy doraźnej”, czyli wysłać robota sprzątającego tam, gdzie chwilę wcześniej coś się nakruszyło czy wysypało. To jedna z tych opcji, które za każdym razem wywołają szeroki uśmiech na waszych twarzach. I to niezależnie od tego, czy mieszkacie w małym mieszkaniu, czy dużym domu.

Więcej informacji na www.irobot.pl
Fot. naTemat

Artkuł powstał we współpracy z marką iRobot.