Setki wpisów o porwanej 5-latce w różnych miejscach Polski. Uważaj, to fake news!
Popularny portal społecznościowy zalała fala wpisów o porwanej 5-latce. Mimo tego, że na każdym z nich widać było tę samą dziewczynkę, to jednak miejsca porwania były inne. Skąd w takim razie ta niespójność? Okazało się, że to kolejny fake news z tajemniczym adresem strony internetowej w tle.
Porwano dziewczynkę – to fake news!
Media społecznościowe coraz częściej zalewają poruszające wpisy, które informują o chorobach, biedzie i porwaniach. Niestety, bardzo często to fake newsy, które zachęcają użytkowników do udostępnienia postu i kliknięcia w link. Nie mają jednak z opisaną historią nic wspólnego. Podobnie jest również w tym wypadku – porwanie 5-latki to zmyślona informacja.
Do wpisu dołączono zdjęcie ślicznej, jasnowłosej dziewczynki, która została porwana w Świebodzinie, Radomiu, Kłodzku, Kielcach i Koszalinie. A potem jeszcze w Łomży, Bystrzycy i kilkunastu innych miejscach w Polsce. Historia była tak poruszająca, że setki osób zaczęło udostępniać wspomniane posty, rozsyłając jednocześnie podejrzany adres bliżej nieokreślonej strony internetowej.
Historię nagłośnili dziennikarze z Konkret24, nieprawdziwość tej historii potwierdza także mazowiecka policja.
Z takimi informacjami walczy również Facebook, ostatnio głośno było o walce z fake newsami dotyczącymi szczepionek na Covid-19.Z Facebooka i Instagrama usuwane są wiadomości, które dotyczą tematu szczepień przeciw koronawirusowi, ale nie mają nic wspólnego z prawdą. Jedną z metod weryfikacji jest zestawienie wiadomości z opinią ekspertów ds. Zdrowia publicznego.
Kim jest porwana dziewczynka ze zdjęcia?
We wpisach zamieszczono zdjęcie małej dziewczynki, która tak naprawdę nie jest nawet Polką. To Mila Stauffer ze Stanów Zjednoczonych. Fotografia jest kadrem z krótkiego filmiku, który obejrzano już kilka milionów razy.
Czytaj także: "Nie radzi sobie ze śniegiem". Ludzie nie dowierzają, jak TVP Info uderzyło w Trzaskowskiego
Żródło: Konkret24