Koszmarny wypadek busa wiozącego młode koszykarki. Jedna osoba nie żyje
Kadetki KSK Stal Brzeg wracały w czwartek w nocy z meczu w Wodzisławiu Śląskim. Na obwodnicy Opola z busem wiozącym zespół zderzył się samochód osobowy. Jego kierowca zginął na miejscu. Koszykarkom nic się nie stało, choć kilka trafiło do szpitala na obserwację. Samochód wiozący zespół i cały sprzęt doszczętnie spłonęły.
Według informacji, które można znaleźć na facebookowym profilu Stali Brzeg, kierowca zginął na miejscu. Komenda Wojewódzka Straży Pożarnej w Opolu poinformowała, że udział w zdarzeniu wzięły w sumie cztery pojazdy. "Na obwodnicy Opola skrzyżowaniu z ul. Partyzancką, na wysokości sklepu Makro, auto osobowe zderzyło się czołowo z busem, którym podróżowało 12 osób".
Bus Stali Brzeg oraz całe wyposażenie koszykarek - buty, stroje, a nawet telefony komórkowe zawodniczek - doszczętnie spłonęło. Tak samo jak pojazd, który najprawdopodobniej spowodował wypadek. W akcji ratunkowej wzięło udział sześć jednostek straży pożarnej oraz policja i pogotowie ratunkowe.
Na szczęście nic złego nie stało się żadnej z zawodniczek, choć część z nich trafiła do szpitala. Tak samo jak kierowca busa i trener drużyny, pozostaną na obserwacji. Resztę z opolskiego szpitala w nocy odebrali rodzice. Na miejscu pojawiły się władze klubu oraz bliscy poszkodowanych.