Były pracownik TVP pękł i wyjawił całą prawdę. "Zostanie nam tylko TV KŁAMSTWO"
"Najtrudniejsze były trzy ostatnie lata po zmianie prezesa. Patrzyłem jak rozwalane są kolejne programy, jak wyrzucani są kolejni porządni dziennikarze, a ja naiwnie myślałem - zostaję żeby ratować co się da" – wspomina Jakub Kwieciński, który przerwał milczenie i po latach zdecydował się opowiedzieć, jak wyglądają kulisy pracy w Telewizji Polskiej pod prezesurą Jacka Kurskiego.
Jakub Kwieciński zdradza grzechy TVP i Jacka Kurskiego
Jakub Kwieciński opublikował post, który zadziwił i wstrząsnął wieloma internautami. Wyjawił, że spora część jego życia zawodowego była związana z TVP. Wpis zebrał szybko ponad 7 tysięcy reakcji."Trzy lata milczałem, ale dłużej nie mogę. 8 lat pracowałem w miejscu, które kiedyś można było nazwać TELEWIZJĄ, a dziś częściej mówi się: szczujnia, propagandówka, czy ściek" – czytamy we wstępie.
Jakub ujawnił, że praca w TVP zmieniła się radykalnie odkąd prezesem został Jacek Kurski. "Przez te trzy lata widziałem naprawdę wiele. Kilku rzeczy nie zapomnę nigdy. Gdy nagle na dzień przed emisją jednego z gotowych filmów dokumentalnych o "Solidarności" przychodzi rozkaz z samej góry: usunąć z niego ujęcia z Wałęsą, a wstawić ujęcia z Lechem Kaczyńskim. Wyszedłem. Zrobił to ktoś za mnie" – wspominał.
"Jeśli pozwolimy władzy wykończyć prywatne media, zostanie nam już tylko TV KŁAMSTWO" – spuentował.Gdy zobaczyłem czarne plansze w większości polskich mediów i wyobraziłem sobie, że może nam zostać tylko ta karykatura telewizji, to wiem, że nie możemy do tego dopuścić.
Czytaj także: Cardi B. wsparła Strajk Kobiet. Na atak ze strony TVP Info nie trzeba było długo czekać