"Podlaskie" warianty koronawirusa wykryto przez przypadek. Już wiadomo, czy mogą być groźniejsze

Łukasz Grzegorczyk
W Polsce mamy serię zakażeń brytyjską mutacją koronawirusa. Nowych wariantów SARS-CoV-2 pojawia się u nas coraz więcej, a naukowcy natknęli się nawet na odmiany, których wcześniej nie rozpoznano. To tzw. warianty podlaskie.
Wykryto "podlaskie warianty" koronawirusa. Fot. Arkadiusz Stankiewicz / Agencja Gazeta

– Częstość występowania wariantu brytyjskiego jest dosyć duża, bo jest to 18 przypadków na 69 przeanalizowanych. Wykryliśmy jeden, pierwszy dotychczas zidentyfikowany wariant południowoafrykański – mówił 23 lutego w Polsat News dr hab. Radosław Charkiewicz.


To specjalista z Akademickiego Ośrodka Diagnostyki Patomorfologicznej i Genetyczno-Molekularnej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, gdzie prowadzone są badania nad odmianami koronawirusa. Rzecznik UMB Marcin Tomkiel przekazywał z kolei, że łącznie zidentyfikowano 12 różnych wariantów wirusa SARS-CoV-2.

Wspomniane odmiany mają swoje oznaczenia. Wykryto m.in. pochodzący z Irlandii (B.1.1.74, B.1.1.160), wariant belgijski (B.1.1.221) czy pochodzenia rosyjskiego (B.1.1.141). Naukowcy natknęli się jeszcze na kilka nieopisanych wariantów. To tzw. podlaskie mutacje koronawirusa.

Podlaskie warianty koronawirusa – informacje


O nowych odkryciach w białostockim instytucie opowiedziała dokładniej dr hab. Joanna Reszeć z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Jak przyznała w wywiadzie dla portalu rynekzdrowia.pl, "podlaskie" warianty są zbliżone do tych już opisywanych w literaturze naukowej – np. do duńskiego, hiszpańskiego czy rosyjskiego. W sumie mamy na razie sześć "naszych" mutacji”.

– Różnią się od innych wariantów właśnie tym, że w niektórych miejscach mają nieco inne sekwencje genomu wirusa w porównaniu z wariantami już wcześniej zidentyfikowanymi. Nie są jednak tożsame i nie zostały wcześniej opisane – przyznała ekspertka.
Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Gazeta
Dr hab. Reszeć podkreśliła, że określenie "wariant podlaski" jest trochę prześmiewcze. To jednak robocza nazwa, bo trzeba było jakoś nazwać odkryte przez przypadek mutacje. – Byliśmy zaskoczeni tym, że wśród 12 różnych wariantów wirusa SARS-CoV-2, wykryliśmy sześć wcześniej niesklasyfikowanych. Na razie niewiele jeszcze wiemy o tym, jak te nowe warianty wpływać będą na pacjentów – dodała.

Podlaskie warianty koronawirusa – czy są groźne?


Dr hab. Joanna Reszeć o "podlaskich" wariantach koronawirusa mówiła też na łamach "Poradnika Zdrowie". Na pytanie, czy warianty "podlaskie" dają jakieś szczególne objawy, wskazała, że "pacjenci są na razie badani, aczkolwiek nic nie wskazuje na to, żeby te objawy były jakoś dramatycznie różne".

– Podejrzewam, że są one bardzo zbliżone do tych opisywanych i już znanych wariantów. To nie jest wariant alertowy, więc myślę, że nie mamy się czego obawiać – oceniła.
Czytaj także: Kolejna odmiana koronawirusa w Wielkiej Brytanii. Ma być bardziej odporna na szczepionki