Beata Szydło może być twarzą kampanii PiS przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Kierunek strategii partii Jarosława Kaczyńskiego można było zobaczyć już podczas sobotniej konwencji. Wystarczyło się wsłuchać, co mówi była premier.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Dziennikarz portalu Gazeta.pl Jacek Gądek zwrócił uwagę, że Beata Szydło ma szansę zostać osobą numer jeden w kampanii PiS. Jak dodał, w ocenie sztabowców będzie najbardziej wiarygodna w kampanii, która musi być bardzo krytyczna wobec Unii Europejskiej.
Przypomnijmy, że w sobotę 27 kwietnia w Warszawie odbyła się konwencja PiS. Wydarzenie odbywało się pod hasłem: "Wolni Polacy wobec zmian traktatowych Unii Europejskiej".
Jeśli Szydło rzeczywiście miałaby zostać twarzą kampanii PiS przed czerwcowymi wyborami, to już wiadomo, co będzie jej motywem przewodnim. Partia Kaczyńskiego przyzwyczaiła nas do podgrzewania antyunijnych nastrojów. W podobny ton uderzyła była premier.
Jak podkreślała podczas sobotniej konwencji, to nie Polska ma dzisiaj problem, tylko Unia Europejska, która jej zdaniem "odchodzi od swoich zasad, na których została zbudowana".
– Odchodzi od wartości. Wyrzeka się wszystkiego, co było istotą i spoiwem łączącym wspólnotę europejską. UE to Europejczycy, a nie lobbyści, czy biurokraci. Musimy o tym pamiętać. Dlatego mamy prawo stawiać pytania, mówić o konieczności zmian. Nie dajcie sobie wmówić, że każdy, kto krytykuje UE, chce polexitu – przekonywała.
Z kolei Kaczyński w trakcie swojego przemówienia wskazał, że kandydatem PiS na komisarza unijnego jest Jacek Saryusz-Wolski. To kluczowa informacja, ale z jego słów przebił się jednak inny szczegół, który dotyczy bezpośrednio roli Beaty Szydło.
– My mamy też osobą, która będzie tu w Polsce, kimś, kto reprezentuje całą naszą ekipę, która daje gwarancję, że to wszystko, o czym tutaj mówiłem będzie rzeczywiście realizowane. To jest pani premier Szydło – ogłosił Kaczyński, tym samym potwierdzając, że będzie ona kluczową postacią.
Prezes PiS miał całą listę zarzutów wobec UE. – Musimy być suwerennym krajem. Nikt nam nie może dyktować i podejmować za nas decyzji w takich sprawach, jak obrona, polityka zagraniczna, jak obrona polskich granic, jak polska polityka w dziedzinach społecznych. Z suwerennością wiąże się także własna waluta – wyliczał.
Lider partii wskazywał, że dziś jest tak, że w Europie w większości krajów funkcjonuje euro, czyli waluta europejska. – Jest to jedna z głównych przyczyn powolnego rozwoju, a często cofania się wielu krajów europejskich pod względem gospodarczym – tłumaczył.