Przy samej plaży znalazła "morskiego penisa". Wrzuciła zdjęcia do sieci... i się zaczęło

Bartosz Świderski
To zdjęcie wywołało zdumienie części internautów i już stało się viralem. Chodzi o dziwne stworzenie, które pokazała jedna z użytkowniczek Facebooka. Niektórzy widzą w nim... "morskiego penisa". Wyjaśniamy, o co dokładnie w tym chodzi.
Mieszkanka Australii pokazała zdjęcia stworzenia, które niektórzy nazwali "morskim penisem". Fot. Facebook / Josie Jones
Mowa o fotografiach, które udostępniła Josie Jones z Australii. Dziwne stworzenie, złapane przez nią w kadrze, spotkała na dnie morskim przy plaży Rye Front w Wiktorii. Kobieta pojawia tam się dość często, ponieważ sprząta okolicę, by poprawić jakość życia zwierząt.
Kiedy wrzuciła zdjęcia na jedną z grup na Facebooku, od razu rozgorzała dyskusja. Zwierzę na pierwszy rzut oka może przypominać bowiem penisa. O tajemniczym stworzeniu zaczęły się rozpisywać zagraniczne media. "New York Post" zauważył, że "morski penis" zyskuje popularność w mediach społecznościowych. Do dyskusji włączyli się biolodzy, którzy postanowili rozwiać wątpliwości, z czym mamy do czynienia.
Specjaliści tłumaczą, że chodzi o niezmogowce, inaczej zwane priapulidami. To typ drapieżnych, morskich zwierząt bezkręgowych. Są to średniej wielkości brunatne robaki, żyjące w strefie przybrzeżnej mórz i oceanów całego świata.


Niektórzy użytkownicy Facebooka widzą jednak swoje. Oprócz komentarzy o "morskich penisach", pojawiły się wpisy, że priapulidy wyglądają jak... zabawka erotyczna. "Gdzie się wkłada baterie?" – żartował jeden z internautów. Ktoś inny sugerował, że inne zwierzęta morskie będą się... zabawiać niezmogowcami.
Czytaj także: Nietypowe odkrycie w Australii. Znaleziono nieogoloną owcę, której wełna ważyła aż 35 kg