"Dobry szeryf i dobro na pokaz". Ziobro zareagował na śmierć 3-letniej Hani i się zagotowało

Katarzyna Zuchowicz
Śmierć 3-letniej dziewczynki w Kłodzku wstrząsnęła całą Polską. Jak wynikało ze wstępnych ustaleń, matka przez kilka minut polewała ją zimną wodą, dziecko zaczęło wymiotować, straciło przytomność. Sekcja zwłok wykazała, że dziewczynka została pobita. I tu wkroczył Zbigniew Ziobro. Nie pierwszy raz w taki sposób. – Klasyczny populizm penalny – ocenia prawnik z UJ.
"Poleciłem zatrzymać także ojca dziecka i postawić obu rodzicom zarzuty zabójstwa i znęcania się ze szczególnym okrucieństwem" – poinformował Zbigniew Ziobro po śmierci 3-letniej dziewczynki w Kłodzku. Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta


Hania zmarła 19 lutego. Zmoczyła łóżko podczas snu i matka postanowiła ją ukarać. Według ustaleń "Wyborczej" wychowywała się w domu dziecka i tam nauczyła się takich metod. Wstawiła córkę pod prysznic i odkręciła kurek z zimną wodą. Polewała ją kilka minut.


Gdy ciało dziewczynki robiło się wiotkie nie od razu wezwano karetkę. Reanimacja trwała kilkadziesiąt minut.
Jeszcze przed wynikami sekcji zwłok prokuratura postawiła kobiecie zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się nad małoletnią, czym doprowadziła do nieumyślnego spowodowania zgonu dziewczynki. Zatrzymano też jej partnera. 25-letni mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad małoletnią poprzez stosowanie przemocy fizycznej w postaci klapsów czy szarpania.

W czwartek pojawiły się wstępne wyniki sekcji zwłok, które wykazały, że dziecko doznało bardzo poważnych obrażeń jamy brzusznej. I wtedy do akcji wkroczył minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

Reakcja Zbigniewa Ziobry


"To nie wychłodzenie z powodu polewania zimną wodą było przyczyną śmierci trzylatki z Kłodzka. Sekcja zwłok wykazała, że dziewczynka została ciężko pobita. Poleciłem zatrzymać także ojca dziecka i postawić obu rodzicom zarzuty zabójstwa i znęcania się ze szczególnym okrucieństwem" – poinformował w mediach społecznościowych. Przypuszczalnie nie takich reakcji się spodziewał. "Musi Pan prowadzić swoją prokuraturę za rączkę w nawet tak oczywistej sprawie?" – zapytała posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska.

Wielu internautów żywiołowo zareagowało na jego wpis. Ktoś zwrócił uwagę również na to, że kim innym jest ojciec dziecka, a kim innym partner jej matki. "Jakim prawem 'polecasz prokuratorom postawienie zarzutu zabójstwa'? Obowiązkiem organów ścigania jest zebranie dowodów, na podstawie których sąd wyda wyrok", "I teraz będzie pan we wszystkich sprawach decydował kogo zatrzymać i jakie zarzuty komu postawić? Struktury prokuratury się zawaliły?", "Poleciłem? Pan to śledztwo prowadzi?" – pytają komentujący.

Ale nie brak takich, którym szybka reakcja ministra się podoba. Ziobro pokazuje, że działa, że jest na bieżąco, że przestępcy i zwyrodnialcy nie mogą czuć się bezkarni. Za każdym razem pokazuje ludzką twarz, pochyla się nad losem ofiar, staje po ich stronie.

"Pan Minister Ziobro jak zwykle aktywny i zaangażowany. Serce rośnie", "Wielkie brawa dla Pana Ministra", "Ludzie którzy mordują swoje dzieci przy czym katując je i znęcając się nad nimi nie są ludźmi a potworami" – piszą komentujący na facebookowym profilu Zbigniewa Ziobry.

Prokuratura Krajowa już podała w komunikacie z dn. 25 lutego: "Na polecenie Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro Prokuratura Okręgowa w Świdnicy ogłosi zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem kobiecie oraz jej konkubentowi. Podejrzani w jednym z mieszkań w Kłodzku dotkliwie pobili 3-letnią córeczkę kobiety. Wskutek obrażeń dziecko zmarło".

W tym samym komunikacie czytamy, że "ustalenia prokuratury wskazały na duże prawdopodobieństwem spowodowania ich przez opiekunów dziecka". A także, że matce i jej konkubentowi prokurator już przedstawił zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Zbrodnia ta zagrożona jest karą dożywotniego pozbawienia wolności.

"To zjawisko populizmu penalnego"


– Tego typu wpisy i decyzje są stricte polityczne, nakierowane tylko i wyłącznie na zdobycie poparcia politycznego. Mam wrażenie, że pan minister wykorzystuje każdą sprawę budzącą emocje, żeby budować poparcie polityczne. Nie mam wątpliwości, że takie polecanie i samochwalenie się nim w mediach społecznościowych temu służy. Na tym polega zjawisko populizmu penalnego – mówi naTemat dr Wojciech Górowski, adiunkt w Katedrze Prawa Karnego UJ, adwokat. Sam zareagował na wpis Ziobry dotyczący dziewczynki z Kłodzka.

"Czyn drastyczny, wywołujący skrajne emocje społeczne. I dobry szeryf. Nie wiadomo czy zna sprawę, nie wiadomo czy ojciec też bił. Ale Szeryf polecił. Uczynił dobro na pokaz. Postępowanie powinien prowadzić prokurator wraz z Policją bez takich nacisków" – skomentował.
– Wykorzystujemy każdą sprawę, która jest nośna społecznie. Taką, która budzi ogromne emocje społeczne, drastyczną, dotyczącą dziecka. W oparciu o te emocje zdobywa się kapitał polityczny decyzją, która jest merytorycznie nieuzasadniona. W każdej sprawie najważniejsze jest ustalenie faktów. A pan minister nie będzie ustalał faktów. Fakty będą ustalać na miejscu policjanci pod nadzorem prokuratora. To zespół fachowców, który merytorycznie działa na miejscu, zna sprawę i ma wiedzę o faktach – podkreśla dr Górowski.

Uważa, że taki nacisk może prowadzić do błędów w postępowaniu. – Nawet nie intencjonalnych. Chodzi o atmosferę, obawy, polecenia polityczne, które mogą wywierać pośredni wpływ na czynności w sprawie. Zresztą sprawa pana Tomasza Komendy nauczyła nas, że tego typu naciski mogą wręcz wiązać ręce organom, które działają na miejscu – zauważa prawnik.

Jest jeszcze wpływ na społeczeństwo. – Wydźwięk społeczny takiej wiadomości jest bardzo prosty. Natychmiast negatywne emocje kierujemy na sprawców, mimo istnienia domniemania niewinności. Tym bardziej w przestrzeni publicznej politycy powinni unikać tego typu twierdzeń – uważa nasz rozmówca.

Minister sprawiedliwości interweniuje


Zbigniew Ziobro nie pierwszy raz interweniuje. Również 25 lutego zareagował w innej głośnej w mediach sprawie. "Poleciłem, by śledztwem w sprawie zabójstwa młodego Polaka w Meksyku i usiłowaniem zabójstwa drugiego naszego rodaka, zajęła się Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Celem jest wyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy" – informował na Twitterze.
Kilka dni temu zaangażował się ws. klienta banku, który wziął 7,5 tysiąca zł pożyczki i musiał oddać ponad 30 tysięcy. "Prokurator generalny Zbigniew Ziobro złożył skargę nadzwyczajną na decyzję sądu, który w konflikcie o spłatę pożyczki stanął po stronie banku i nakazał zapłatę gigantycznych odsetek" – podały media. Sprawa dotyczyła decyzji sądu sprzed 10 lat.

W styczniu wyraził oburzenie ws. złagodzenia kary dla oprawcy 3-letniego chłopca z Wieruszowa, który został zgwałcony, pobity i zmarł w szpitalu. Zamiast 25 lat mężczyzna dostał 15 lat więzienia. "Nie ma mojej zgody na tak niski wyrok za bestialską zbrodnię na bezbronnym i niewinnym dziecku" – napisał na Twitterze. "Ziobro polecił prokuratorom objęcie nadzorem postępowań ws. protestów w kościołach", "Prokurator generalny polecił uchylić areszt osobie, która postrzeliła napastnika w obronie własnej", "Bronił siebie i żony przed napastnikami, jednego postrzelił. Zbigniew Ziobro polecił uwolnić go z aresztu" – przykłady podobnych doniesień można mnożyć.
– To się sprowadza do pokazania się jako dobry szeryf, który polecił. Taką samą sytuację mieliśmy też z Polakiem, który umierał w Wielkiej Brytanii – wskazuje prawnik.

– Poparcie buduje się na sprawach jednostkowych, nie reprezentatywnych dla danych przestępczości w kraju, wywołujących skrajne emocje. Buduje się narrację polityczną w oparciu o jeden przykład, który na szczęście nie ma nic wspólnego z codzienną przestępczością – zauważa dr Górowski.