MŚ w Oberstdorfie: Biało-Czerwoni tuż za potęgami, historyczny wynik naszej kadry

Krzysztof Gaweł
Polska drużyna w składzie: Anna Twardosz, Kamila Karpiel, Piotr Żyła i Dawid Kubacki, zajęła szóste miejsce w konkursie mieszanym podczas mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Oberstdorfie. To najlepszy wynik Biało-Czerwonych w tej konkurencji. Złoto wywalczyli Niemcy, srebro Norwegowie, zaś brąz przypadł Austriakom.
Polska drużyna w niedzielnych zawodach mieszanych: Anna Twardosz, Kamila Karpiel, Piotr Żyła i Dawid Kubacki Fot. Screen / Eurosport
W konkursie drużyn mieszanych Biało-Czerwoni nie zaliczali się do grona faworytów, ale liczyli na miejsce w czołówce, które nie powinno być poza zasięgiem naszej drużyny. W czołówce, czyli w okolicach szóstego czy siódmego. Na tyle nasz zespół obecnie stać.

Trenerzy Łukasz Kruczek i Michal Doleżal postawili na skład z Anną Twardosz, Kamilą Karpiel, Dawidem Kubackim i Piotrem Żyłą. Mistrz świata zastąpił więc Kamila Stocha, który w sobotę zaliczył bardzo nieudany konkurs. Żyła tymczasem miał być liderem naszej drużyny na Schattenberg Schanze.
Czytaj także: Szalona radość Piotra Żyły. "Trener? Coś tam do mnie gadał"

Po pierwszej serii konkursowej Polacy zajmowali miejsce szóste. Anna Twardosz skoczyła 85 metrów, po chwili Piotr Żyła w znakomitym stylu uzyskał równo 100 metrów i nasza drużyna była piąta. Niestety Kamila Karpiel w swojej próbie uzyskała tylko 78 metrów, Dawid Kubacki zdołał skoczyć 97 metrów i nasz zespół był szósty na półmetku rywalizacji.


W serii drugiej poszło naszej drużynie nieco słabiej. Anna Twardosz lądowała na 85 metrze, Piotr Żyła skoczył metrów 93 i Polska wciąż była szósta. Kamila Karpiel poprawiła się po pierwszej serii, uzyskując 82 metry. Pozostał tylko Dawid Kubacki, który miał nam zapewnić miejsce w czołówce. I tak się stało, 103 metry to było potwierdzenie szóstej lokaty.

I zarazem powtórzenie najlepszego wyniku naszej drużyny mieszanej sprzed dwóch lat, czyli z mistrzostw świata w Seefeld. W Austrii ten wynik w 2019 roku osiągnęli Kinga Rajda, Kamila Karpiel, Dawid Kubacki i Kamil Stoch. Tym razem trenerzy zmienili pół składu Biało-Czerwonych i wynik należy uznać za udany.

Triumfowali gospodarze MŚ i zespół broniący złota sprzed dwóch lat, czyli Niemcy - Anna Rupprecht, Katharina Althaus, Markus Eisenbichler oraz Karl Geiger. Srebrny medal po pięknej walce o złoto przypadł reprezentacji Norwegii, a brązowy reprezentacji Austrii. Halvor Egner Granerud, po słabym skoku w pierwszej serii, stracił złoto MŚ.