Wszystkie koronaodloty profesora Horbana. "Im jest starszy, tym bardziej mu się to nasila"

Anna Dryjańska
Przerwać szczepienie nauczycieli – dementi. Zakazać maseczek materiałowych – dementi. Prof. Andrzej Horban staje się coraz większym problemem dla rządu PiS. Choć jego rolą, jako doradcy premiera Morawieckiego jest opanowanie żywiołu, jakim stał się koronawirus, lekarz coraz częściej raczej wywołuje chaos, niż uspokaja sytuację.
Prof. Andrzej Horban jest doradcą premiera Mateusza Morawieckiego ds. zwalczania epidemii COVID–19. Jednak część jego wypowiedzi zamiast ograniczać chaos, tylko go potęguje. edytowana fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta

Na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki – napisał ponad 200 lat temu Benjamin Franklin, jeden z tzw. ojców założycieli USA. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że takich rzeczy jest więcej. Jedną z nich jest to, że gdy prof. Andrzej Horban idzie do radia lub telewizji, to w internecie wybuchnie burza. Tak było i na początku marca, gdy doradca premiera ds. COVID–19 udzielił przedsiębiorcom wskazówki biznesowej. Prof. Horban doradził właścicielom i pracownikom ledwo przędących firm, zamkniętym decyzją rządu bez odszkodowania, by zamiast skarżyć się na swój los wzięli się za produkcję maseczek. Reakcji nie trzeba sobie wyobrażać. Wystarczy wejść na Twittera lub Facebooka.

Twarz

To nie pierwszy raz gdy prof. Andrzej Horban wprawia w osłupienie, gniew lub dezorientację opinię publiczną. Konsultant krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych w czasach przedpandemicznych był ekspertem kojarzonym przez środowisko medyczne. Gdy wybuchła epidemia stał się rządową twarzą walki z koronawirusem. Kontrowersje pojawiły się praktycznie na samym początku.


Kim jest prof. Andrzej Horban? Co można o nim powiedzieć poza suchymi faktami, które gromadzi Wikipedia? Jaki to typ człowieka? naTemat zapytał o to kilka osób, które zetknęły się w swojej pracy zawodowej z profesorem. To przede wszystkim lekarze. Większość z nich woli wypowiadać się anonimowo – nawet gdy go komplementują. W tekście podpisani są zmienionymi inicjałami. Pod nazwiskiem mówią doktor Marek Posobkiewicz i poseł Andrzej Sośnierz.

Ekspert

Wiedzy profesorowi Horbanowi nie odmawia nikt. – To świetny fachowiec, doświadczony zakaźnik – mówi Marek Posobkiewicz, szef Głównego Inspektoratu Sanitarnego w latach 2012–2018. Jego zdaniem nie ma w Polsce osoby, która lepiej od niego znałaby się na leczeniu i opieką nad pacjentem, u którego wykryto chorobę zakaźną.

– Nie można powiedzieć o Horbanie, że jest głupi albo mało inteligentny. To błyskotliwy facet – ocenia B.L., specjalistka z branży medycznej, która dobrze wspomina kontakty z profesorem.

Poseł Andrzej Sośnierz, niepraktykujący lekarz, który do Sejmu dostał się z listy Prawa i Sprawiedliwości, ocenia jego działalność generalnie pozytywnie, choć zastrzega, że nie traktuje go jako wyroczni. – Prof. Horban spełnia zasadniczo pozytywną rolę jako doradca premiera – mówi Sośnierz.

C.S., kolega po fachu Horbana, też docenia wiedzę profesora. Jego zdaniem to nie w braku kompetencji leży źródło gaf, z których znany jest doradca premiera. Jedną z nich było aż pięciokrotne zaniżenie liczby seniorów, którzy powinni otrzymać szczepionki. Horban stwierdził, że są ich 2 mln, podczas gdy chodzi o grupę niemal 10 mln ludzi.

– On ma już swój wiek – mówi o 70–letnim konsultancie. – To moment, gdy rozum już niekoniecznie nadąża za wyzwaniami – tłumaczy C.S.

Oryginał

– Zawsze był kontrowersyjny. Im jest starszy, tym bardziej mu się to nasila – mówi naTemat D.M., były wysoki rangą urzędnik Ministerstwa Zdrowia. Mężczyzna jest przekonany, że zamieszanie, jakie wywołuje prof. Horban, jest na rękę rządowi. – To zasłona dymna. Dzięki temu mniej widać, co rząd robi – i czego nie robi – w sprawie epidemii – tłumaczy D.M.

Podobną opinię – pod nazwiskiem – wygłosił na Twitterze Maciej Bąk, dziennikarz Radia Zet. – Kolejny dowód na to że prof. Horban pełni nieoficjalnie jeszcze jedną funkcję: człowieka którego wysyła się do mediów żeby znowu chlapnął coś niedorzecznego i żeby znowu odwracać uwagę od innych problemów – napisał reporter komentując dobrą radę prof. Horbana dla wykończonych lockdownem przedsiębiorców.

Na czym polegała kontrowersyjność Horbana w czasach przedepidemicznych? D.M. wymienia jednym tchem. – Osobliwy styl bycia, lekceważenie, dziwny dystans, dowcipkowanie z najpoważniejszych spraw.

Inną perspektywę ma specjalistka z branży medycznej, cytowana już B.L. – To człowiek, który nie boi się wygłaszać swoich opinii, nawet kontrowersyjnych, publicznie. Zawsze był ulubieńcem dziennikarzy, bo barwnie i przystępnie tłumaczył kwestie chorób zakaźnych. Nie lukrował, mówił wprost o ludzkiej głupocie i nieodpowiedzialnych zachowaniach – dodaje B.L.

Poseł Sośnierz jest zdania, że rada prof. Horbana dla przedsiębiorców ws. produkowania maseczek była niestosowna. – To lekceważące, na takim stanowisku nie powinno się tak mówić. Równie dobrze ktoś mógłby powiedzieć lekarzom, że skoro coś im nie pasuje, to powinni zostać kierowcami tirów – tłumaczy polityk.

E.G., kolejny wysoki rangą urzędnik resortu zdrowia, zachowania Horbana nie chce oceniać z dwóch powodów. – To taka dezynwoltura profesorska. Czasami profesorom wolno więcej – wyjaśnia E.G.

Drugi powód? – Nie mogę oceniać kolegi po fachu, zabrania mi tego etyka zawodowa. Poza tym ważne jest, by eksperci nie bali się wypowiadać, a gdy na każdym kroku będą brani pod lupę, to będą się cenzurować. Zresztą: oprócz słów są jeszcze czyny – podkreśla E.G.

Szlachetny atencjusz

Czy zamieszanie, które wokół siebie i rządu wytwarza Horban, to wypadek przy pracy czy cel sam w sobie? Były szef GiS jest przekonany, że to pierwsze. – To ekspert o ugruntowanej pozycji. On naprawdę nie musi walczyć o uwagę mediów – ocenia Marek Posobkiewicz. Skąd w takim razie wyskoki w stylu porad biznesowych dla firm upadających przez rządowe obostrzenia?

– Jak ktoś jest na świeczniku, na przykład sportowcy czy gwiazdy muzyki, dostaje od dziennikarzy pytania wychodzące poza obszar jego kompetencji. Podczas pandemii podobnie jest z zakaźnikami. Prof. Horban mógł na takie pytanie odpowiedzieć z zaskoczenia. Myślę jednak, że profesor nie chciał lekceważyć sprawy, tylko podkreślić, że najważniejsze jest zdrowie i życie – mówi Marek Posobkiewicz.

B.L. uważa, że profesor po prostu lubi włożyć kij w mrowisko. Po radzie Horbana, by przedsiębiorcy wzięli się za szycie maseczek, opadły jej ręce. Wielu ludzi biznesu nie ma przecież możliwości przebranżowienia firmy działającej na zupełnie innym polu. – Nie powinien tego mówić, ale właśnie taki jest Horban: wsadzę pazur i będzie awantura – stwierdza B.L.

Jest jednak jedno "ale". B.L. nie wyklucza, że Horban w ten pozornie niefrasobliwy, nieprzemyślany sposób próbuje zwrócić uwagę na błędy i niedotrzymane obietnice rządu. Na przykład na to, że rok temu władza PiS obiecała, że weźmie produkcję maseczek w swoje ręce. I nic. Teraz o projekcie rządu pod nazwą "Polskie Szwalnie" znowu przypomniały sobie ogólnopolskie media. Wbrew obietnicom PiS spod znaku "chcemy, aby" linie produkcyjne w Stalowej Woli bowiem nie ruszyły. Pod koniec stycznia odnotował to lokalny portal Stalowka.net. "Od kilku tygodni staramy się uzyskać odpowiedzi na zapytania prasowe, przesłane do Agencji Rozwoju Przemysłu. Wygląda na to, że ktoś usilnie stara się na 'inwestycję' spuścić zasłonę milczenia" – czytamy w tekście. Teraz sprawa niewyprodukowanych maseczek znowu trafiła do mediów.

Arogant

Zupełnie inaczej widzą to lekarze C.S. i D.M. Nie dostrzegają przemyślnego planu w celu mobilizacji rządu, wręcz przeciwnie.

– Plecie, co mu ślina na język przyniesie. Wygłasza opinie nie oparte na żadnych analizach czy badaniach. Inna sprawa, że analiz i badań nie ma. Nie ma też śledztw epidemiologicznych, monitorowania z kim kontaktowała się zakażona osoba. To podstawa walki z epidemią, a Horban to wszystko odpuścił – ocenia D.M. – Pan profesor prezentuje za to duże samozadowolenie – dodaje b. wysoki rangą urzędnik Ministerstwa Zdrowia.

D.M. uważa, że Horban jest przytłoczony sytuacją. – Jego 5 minut przerosło go wielokrotnie. Broniąc się przed tym, staje się cyniczny, pozbawiony refleksji, a nawet agresywny – stwierdza D.M.

Andrzej Sośnierz podchodzi do sprawy inaczej. – Ludzie mają różne poglądy, mają też prawo popełniać gafy i się mylić. Prof. Horban nie jest wyjątkiem. Jego opinie czasami są kontrowersyjne, często się z nim nie zgadzam, ale przecież każdemu zdarza się powiedzieć coś nie tak. Inna sprawa, że wpadki doradcy premiera mają inną wagę niż osoby prywatnej – podkreśla poseł PiS.

Specjalistka B.L., która nie kryje sympatii do ekscentrycznego profesora, zwraca uwagę na to, że choć wystąpienia Horbana mogą niektórym podnieść ciśnienie, to istota sprawy jest gdzie indziej. – Horban jest tylko doradcą – i to nie jedynym. On może sobie tylko pogadać. O wszystkim, co dzieje się w związku z koronawirusem, decyduje rząd – podsumowuje.

Napisz do autorki: anna.dryjanska[at]natemat.pl


Przeczytaj także:

"Jak nie przetrzymam, to jest po życiu moim i dzieci". Oto 8 przedsiębiorców, których niszczą obostrzenia

Kiedy zapanujemy nad pandemią i wrócimy do normalności? Ekspert podaje konkretną datę

Zamieszanie z zakazem noszenia maseczek z materiału i przyłbic. Rzecznik MZ dementuje