"Podróbka" Toma Cruise'a podbiła Internet. Eksperci przestrzegają przed deepfake'ami

Maja Mikołajczyk
Filmiki zamieszczone na TikTokowym profilu "deeptomcruise" podbiły Internet i zostały przez specjalistów uznane za najlepsze wykorzystanie technologii deepfake. Jednocześnie eksperci alarmują, że może ona posłużyć do groźnych nadużyć.
Nagrania z profilu "deeptomcruise", na których widoczny jest "podrabiany" Tom Cruise, podbiły Internet. Fot. TikTok/@deeptomcruise
Trzy krótkie nagrania zamieszczone na profliu "deeptomcruise" w serwisie społecznościowym Tik Tok obejrzało łącznie ponad 11 mln osób. Widzimy na nich Toma Cruise'a, który podejmuje się różnych aktywności – gra w golfa czy opowiada o spotkaniu z Gorbaczowem. Na jednym z nagrań słyszymy jednak, że wszystko, co zostało nam pokazane, jest iluzją.

Okazuje się bowiem, że na filmikach nie występuje aktor znany z filmów "Top Gun" czy "Mission: Impossible", ale mężczyzna, który korzysta z technologii deepfake, a więc twarz Toma Cruise'a jest jedynie jego "maską". Efekt jest jednak tak realistyczny, że zawidził i zaalarmował nawet ekspertów w dziedzinie technologii.


Prof. Hany Farid z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, zajmujący się analizą obrazów cyfrowych przyznał, że domyślił się, że materiał jest oparty na mistyfikacji, ale mimo tego jest zdumiony, jak został "niewiarygodnie dobrze zrobiony".

Rachel Tobac, dyrektor generalna firmy SocialProof zajmującej się bezpieczeństwem online ma pesymistyczne spostrzeżenia po obejrzeniu nagrań z fałszywym Cruisem.
Jej zdaniem dowodzi on, że “osiągnęliśmy etap prawie niewykrywalnego deepfakes”.

"Deepfaki wpłyną na zaufanie publiczne, zapewnią przykrywkę i wiarygodne alibi przestępcom złapanym na wideo lub audio i będą (już są) wykorzystywane do manipulowania, poniżania i krzywdzenia ludzi” – skomentowała sprawę we wpisie na Twitterze.

Co ciekawe, twarz Toma Cruise już niemal dwa lata została wykorzystana do eksperymentu z deepfake'iem, jednak efekt zdecydowanie odbiegał od tegorocznego.
Czytaj także: "Podrobili" twarz Toma Cruise'a, ten film stał się viralem. "Wprowadzenie deep fake'ów to kwestia dwóch lat"
Eksperci alarmują, że obecnie technologia deepfake bywa już używana do dyskredytowania, np. byłych partnerów. Najczęściej jej ofiarą padają kobiety, których twarze "wklejane" są do pornograficznych nagrań, a następnie rozsyłane do znajomych lub pracodawców. Popularnością cieszą się również filmy, w których twarze prawdziwych aktorek i aktorów porno są zastępowane wizerunkami celebrytów.

O zagrożeniu spowodowanym deepfake'ami mówi się również w kontekście polityki. Już przy okazji ostatnich wyborów prezydenckich w USA obawiano się, że technologia ta zostanie wykorzystana do dyskredytacji przeciwników politycznych.
Czytaj także: "Prawdziwa magia". Deep Nostalgia to nowy sposób na ożywienie portretów jak w... Harrym Potterze
Źródło: "Focus"