Dramatyczna walka o awans. Polska drużyna zagra w półfinale Ligi Mistrzów!

Krzysztof Gaweł
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po dramatycznej walce i porażce w meczu rewanżowym 0:3 (22:25, 24:26, 24:26) zagra w półfinale Ligi Mistrzów. W decydującym o losach awansu złotym secie kędzierzynianie wygrali 16:14 i wyrzucili giganta z rozgrywek. A sami zagrają o medal LM.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle stoczyła wspaniały bój z Cucine Lube Civitanova w LM Fot. CEV
Pierwszy ćwierćfinał Ligi Mistrzów Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała dość niespodziewanie w Italii (3:1) i znalazła się bliżej półfinału LM. Siatkarze Cucine Lube Civitanova zagrali u siebie bardzo słaby mecz, a głową za porażkę zapłacił trener Ferdinando De Giorgi. Do pracy z potęgą wrócił Gianlorenzo Blengini, który miał odwrócić losy dwumeczu.

Kędzierzynianie rozpoczęli mecz bardzo dobrze, szybko wyszli na prowadzenie (8:4), ale włoska ekipa nabierała rozpędu i szybko wyrównała stan pierwszej partii (16:16). Walka musiała się podobać, męska i twarda siatkówka w najlepszym wydaniu. W końcówce Cucine Lube zdołało odskoczyć - zablokowany został Kamil Semeniuk (22:24) - a partię zamknął as serwisowy Kamila Rychlickiego.
Czytaj także: Fantastyczny triumf polskiej ekipy w jaskini lwa. Grupa Azoty ZAKSA blisko półfinału LM
Błyskawicznie zmotywował do walki swój zespół Nikola Grbić i w secie drugim Grupa Azoty ZAKSA znów naciskała na rywali. Po dwóch efektowych blokach Jakuba Kochanowskiego było już 12:10, ale chwilę później mocno serwujący rywale wyszli na prowadzenie 17:15. Polska ekipa dopadła rywali w końcówce (22:21), by po dwóch błędach Semeniuka przegrać seta 24:26.


Kędzierzynianie znaleźli się pod ścianą, musieli wygrać kolejną odsłonę, by uniknąć tęgiego lania i zarazem walki o awans w tzw. złotym secie. Nie szło dobrze polskiej ekipie, zwłaszcza w ataku Grupa Azoty ZAKSA miała spore problemy (12:16), ale udało się dopaść rywali w samej końcówce (21:21). Niestety, znów w kluczowym momencie górą byli Włosi (26:24).

Porażka 0:3 w spotkaniu rewanżowym oznaczała jedno - o losach awansu zadecyduje złoty set, czyli dodatkowa partia rozgrywana do "15". Dla kędzierzynian to była ostatnia szansa na półfinał LM, dla Cucine Lube okazja, by spektakularnie odrodzić się w hali Azoty i wrócić do roli faworyta cały rozgrywek. Kto zachował więcej sił i nerwów na koniec? Włosi świetnie otworzyli partię (3:1), ale po ataku Semeniuka w kontrze gospodarze odzyskali prowadzenie (6:5). Walka była nieprawdopodobna. Zacięta, niezwykle emocjonująca i bardzo wyrównana (13:13). Wreszcie na zagrywkę poszedł Jakub Kochanowski, zaserwował asa i polska ekipa miała piłkę na wagę awansu do półfinału LM (14:13).

Kochanowski zepsuł drugi serwis, ale Grupa Azoty ZAKSA zaraz wygrała swoją akcję i miała drugą piłkę meczową. W polu serwisu pojawił sią Łukasz Kaczmarek i potężną zagrywką trafił Osmany'ego Juantorenę. Włoski Kubańczyk tej piłki nie był w stanie przyjąć, po dramatycznej walce polska ekipa wygrała 16:14 i awansowała do czwórki.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Cucine Lube Civitanova 0:3 (22:25, 24:26, 24:26); złoty set: 16:14
Sędziowali: Aleksandar Winaliew (Bułgaria), Fabrice Collados (Francja)


Grupa Azoty ZAKSA: Benjamin Toniutti, Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, David Smith, Paweł Zatorski (libero) oraz Bartłomiej Kluth, Krzysztof Rejno

Cucine Lube: Luciano De Cecco, Kamil Rychlicki, Yoandy Leal, Osmany Juantorena, Roertlandy Simon, Simone Anzani, Fabio Balaso (libero) oraz Jiri Kovar, Andera Marchisio.