UE żąda pełnej jawności płac. To patent na równe zarobki dla kobiet i mężczyzn

Joanna Stawczyk
Komisja Europejska przyciśnie firmy, aby doprowadziły do zlikwidowania różnic w wynagrodzeniach. Zgodnie z proponowanym prawem przedsiębiorstwa w Europie mogą zostać ukarane, jeśli nie będą wypłacać kobietom i mężczyznom takich samych pensji. To kolejna próba walki z dyskryminacją na tle płci.
Komisja Europejska reguluje prawo do równych zarobków. Walka o wyrównanie płac w UE Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Propozycja jest reakcją na to, że pracownice na całym świecie zostały w nieproporcjonalny sposób dotknięte skutkami ekonomicznymi kryzysu związanego z COVID-19. Bruksela chce, aby wszyscy pracownicy otrzymywali takie samo wynagrodzenie za tę samą pracę. Przedsiębiorstwa zatrudniające ponad 250 pracowników, mają zobowiązać się do publikowania informacji o zróżnicowaniu płac ze względu na płeć w ich organizacji.

Proponowane prawo dałoby kobietom możliwość sprawdzenia, czy otrzymują godziwą wypłatę w porównaniu z wynagrodzeniami kolegów płci męskiej. Wszyscy pracownicy będą mieli prawo zażądać informacji o wynagrodzeniach w podziale na płeć i poziom zatrudnienia, a jeśli firmy tego nie zrobią, mogą zostać ukarane grzywną.

Kobiety w UE dostają średnio 15 proc. mniej na godzinę od mężczyzn

Według Komisji Europejskiej w 2018 roku kobiety w UE zarabiały średnio o ponad 14 proc. mniej na godzinę niż mężczyźni. Różnica na całym kontynencie w tym samym roku wahała się od 1,4 proc. w Luksemburgu do 21,8 proc. w Estonii. W Polsce było to niemal 9 proc.


"Aby zapewnić równe wynagrodzenie, potrzebna jest przejrzystość" – powiedziała Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji, która zobowiązała się po objęciu urzędu w grudniu 2019 r., że jawność wynagrodzeń stanie się wiążąca.

"Kobiety muszą wiedzieć, czy ich pracodawcy traktują je sprawiedliwie. A kiedy tak nie jest, muszą mieć moc, by walczyć i dostać to, na co zasługują" – podkreśliła.

Propozycje, które są priorytetem dla von der Leyen, będą teraz musiały zostać zatwierdzone przez posłów, po czym Rada Europejska podejmie decyzję, ale może to nastąpić dopiero za kilka lat.
Czytaj także: KE uzupełnia braki w przemówieniu Morawieckiego ze Świnoujścia. "85. proc finansuje UE"
źródło: ec.europa.eu