UE żąda pełnej jawności płac. To patent na równe zarobki dla kobiet i mężczyzn
Komisja Europejska przyciśnie firmy, aby doprowadziły do zlikwidowania różnic w wynagrodzeniach. Zgodnie z proponowanym prawem przedsiębiorstwa w Europie mogą zostać ukarane, jeśli nie będą wypłacać kobietom i mężczyznom takich samych pensji. To kolejna próba walki z dyskryminacją na tle płci.
Proponowane prawo dałoby kobietom możliwość sprawdzenia, czy otrzymują godziwą wypłatę w porównaniu z wynagrodzeniami kolegów płci męskiej. Wszyscy pracownicy będą mieli prawo zażądać informacji o wynagrodzeniach w podziale na płeć i poziom zatrudnienia, a jeśli firmy tego nie zrobią, mogą zostać ukarane grzywną.
Kobiety w UE dostają średnio 15 proc. mniej na godzinę od mężczyzn
Według Komisji Europejskiej w 2018 roku kobiety w UE zarabiały średnio o ponad 14 proc. mniej na godzinę niż mężczyźni. Różnica na całym kontynencie w tym samym roku wahała się od 1,4 proc. w Luksemburgu do 21,8 proc. w Estonii. W Polsce było to niemal 9 proc."Aby zapewnić równe wynagrodzenie, potrzebna jest przejrzystość" – powiedziała Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji, która zobowiązała się po objęciu urzędu w grudniu 2019 r., że jawność wynagrodzeń stanie się wiążąca.
"Kobiety muszą wiedzieć, czy ich pracodawcy traktują je sprawiedliwie. A kiedy tak nie jest, muszą mieć moc, by walczyć i dostać to, na co zasługują" – podkreśliła.
Propozycje, które są priorytetem dla von der Leyen, będą teraz musiały zostać zatwierdzone przez posłów, po czym Rada Europejska podejmie decyzję, ale może to nastąpić dopiero za kilka lat.
Czytaj także: KE uzupełnia braki w przemówieniu Morawieckiego ze Świnoujścia. "85. proc finansuje UE"